Bożego człowieka, takiego, w którym działa Święty Duch, poznaje się między innymi po jego uprzejmości – pisał święty Paweł. Zaskakujące. Mocno wywraca osąd wielu ludzi na temat tego kto jest, a kto nie jest Bożym człowiekiem.
Czasem tak dzieje się w życiu i doświadczeniu szkolnej katechezy. Ileż trzeba nadziei, aby się nie poddać i ucieszyć zaskakującym finałem.
...to może być maleńkie dobro, życzliwy uśmiech, pomocna dłoń, ustąpienie miejsca, drobna ofiara
Ma w sobie dużo wdzięczności i radości. Na jego twarzy gości stale uśmiech.
Aby zaistniała wprzód musi coś zaiskrzyć. Trzeba zobaczyć uśmiech na twarzy, błysk w oczach...
Są takie chwile radości w życiu człowieka, które przynoszą pokój i uśmiech nawet wtedy, gdy los przyciska do ziemi.
Ubogiemu ludowi Peru „ofiarowali swój głos, pracę i uśmiech; w oczach ludu pozostało ich spojrzenie, a w sercach wykuta miłość.
Kilka groszy, kromka chleba, uśmiech, przebaczenie, jeśli dane z miłością uświęca zarówno dawcę, jak i obdarowanego. Taka jest moc miłości.
Zamień lament na pieśni życia. Przemień zaciśnięte pięści na wyciągnięte ręce i daj uśmiech na twarzach płaczących wdów i sierot.
Często lekceważone, budzące uśmiech politowania, traktowane bardziej jako przerywnik w nabożeństwie czy mądrym kazaniu niż wyraz autentycznej religijności. Tymczasem często są modlitwą. Co takiego?
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?