Początkiem wszystkiego jest zaproszenie do stołu. Okazanie życzliwości, szacunku, zainteresowania.
Wiara niosących chorego… Nie zawsze „udział” w cudownym uzdrowieniu musi mieć sam zainteresowany.
Ministrant nabożnie w gong uderzający... Babcia starym zwyczajem „Pan mój i Bóg mój” szepcząca...
Wystarczająco długo żyli, by wiedzieć jaki może być finał burzy na jeziorze. Wystarczająco krótko, by wiedzieć Kim jest płynący z nimi.
Masz pięćdziesiąt lat i więcej? Bądź gotowy. Jezus potrafi zaskoczyć każdego.
Wiara ma w sobie coś z „na przekór”: temu, co widać słychać, co czuję i co podpowiada rozum.
Słowo nadziei. Jest. Bez względu na nasze odczucia. Bo gdy "my nie jesteśmy wierni, On wiary dochowuje na wieki; bo nie może zaprzeć się samego siebie".
Do niedawna w brzydkiej szacie graficznej, rzadko aktualizowana i nieprzejrzysta. Od kilku dni zachęca do zaglądania i czerpania z olbrzymich zasobów Dykasterii.
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...
Piątek. Nie tylko dzień bez mięsa. Także mierzenia się z wystawiającymi na próbę: fałszywie oskarżającymi...
Umieć wtedy wołać o ratunek do potężnego Boga wydawać się może czymś naturalnym, słusznym. A jednak trudno nam przychodzi.