Naaman się zreflektował. Wybrał łaskę. Został uzdrowiony. Ludzie w synagodze ją odrzucili... Z czym zostali?
Jednym z wykroczeń przeciwko Bogu jest grzech bałwochwalstwa, który polega na faktycznym odrzuceniu jedynego Boga...
Wejście w świat ducha domaga się odrzucenia pustego sentymentalizmu typu: „czuję Boga – nie czuję Jego obecności”.
Jezus płacze, bo tylko On wie, że Jerozolima Go odrzuci, choć i za nią będzie umierał.
Bóg składa mi propozycję udziału w swoim królestwie – mogę ją zaakceptować albo odrzucić, przyjąć natychmiast lub stopniowo...
Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Ładnie powiedziane...
Nowa relacja, która nawiązuje się między nami a Bogiem –oparta jest na tym właśnie: odrzuceniu zła, nawróceniu, przebaczeniu.
O tym samym mówią, ale patrzą z innej perspektywy. Oni twierdzą, że jest Wybrańcem. On – że Odrzuconym.
Życie nadzieją na szczęśliwą wieczność u boku miłującego Boga powinno być źródłem radości, choć doświadczamy zranień, cierpień, samotności, odrzucenia.
Słowa Jezusa mają o wiele większą moc, a jednak tak wielu ludzi je odrzuciło. Czy dziś nie dzieje się podobnie?
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...