Jego Duch przychodzi z pomocą całej mojej nieumiejętności. Wchodzi w moją słabość, grzeszność i przemienia je.
Jezus podpowiada najważniejszą czynność, jaką należy wykonać, by móc spotkać i ugościć Boga. Jest to czuwanie.
Pan wybrał mnie i znalazł upodobanie we mnie nie dlatego, że w czymkolwiek przewyższam innego człowieka.
Można być zatroskanym o Boże sprawy, a jednak nie chcieć przyjąć prawdy, która jest wymagająca i prowadzi dalej, w nieznane.
Dzisiaj Słowo zachęca mnie, bym odważyła się stanąć przed bliskimi lub znajomymi w słabości i w bojaźni.
Prorok Izajasz wskazuje na jeszcze jeden rys tej Bożej miłości do człowieka. Jest to miłość mądra i wymagająca.
Każdy człowiek pojawił się na tym świecie po coś i nie będzie w pełni szczęśliwy, jeśli tego czegoś nie będzie starał się realizować.
Wymierne efekty ludzkiej pracy pojawiają się tylko wtedy, gdy człowiek przede wszystkim troszczy się o chwałę i cześć Boga.
Samotność jest trudem i cierpieniem, a człowiek nie został stworzony do życia w osamotnieniu, ale do życia wśród ludzi.
Ten, kto kocha i doświadcza, że jest kochany taki, jaki jest, nie ma oporów, by powierzyć się całkowicie drugiemu.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.