Pokoju, ciszy i ukojenia nie przeznaczył Bóg dla spragnionych kubka wody i nagrody sprawiedliwego.
Wiele musiało wody w Wiśle upłynąć bym zrozumiał, że nie każde przejście jest Paschą.
Bóg lubujący się w kropli wody, kawałku chleba, wyciągniętej dłoni. Cudownie niecudowny. Nadzwyczajnie zwyczajny.
Kiedy brakuje wina, musimy Jezusowi przynieść wodę. To, co mamy na co dzień.
Słowo jest Barankiem prowadzącym do wód życia i Pasterzem, strzegącym owczarni przed wilkami.
Jednym ze sposobów na „ominięcie” postu było spożywanie mięsa z bobra. Bo… z wody.
Otwarcie się na Ewangelię prowadzi do odnowionego świata, który zdąża ku wieczności, do „źródeł wód życia”.
Przypatrzcie się liliom i ptakom. Wspomnijcie na mannę i wodę ze skały. Wie Ojciec czego wam potrzeba…
Każdy, kto został zanurzony w wodach chrztu, otrzymał od Boga misję prorocką, by stawał się ewangelizatorem.
Wszechmocny nie ma naczynia do napojenia człowieka wodą żywą. Wszechmoc stająca z lękiem przed wolnością człowieka.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.