Ta modlitwa jest jak chleb. Bo jest podstawowym pokarmem chrześcijańskiej modlitwy i duchowości. Bo jest prosta jak chleb. Bo mówimy ją codziennie, tak jak na co dzień sięgamy po chleb. Nigdy się nie znudzi, tak jak nigdy nie nudzi się smak chleba. Prosimy w niej Boga Ojca, by dał nam chleba naszego powszedniego.
Mam kompleks głodnego dziecka i wcale się tego nie wstydzę. Z tego kompleksu zrodził się zamysł stworzenia pomnika prostej kromce chleba.
„Nie troszczmy się jedynie o chleb materialny, zaspakajający nasz głód, ale przyjmijmy Jezusa jako chleb życia i, począwszy od naszej przyjaźni z Nim, uczmy się kochać siebie nawzajem. Bezinteresownie i bez kalkulacji” – zachęcił papież w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.
W naszym języku funkcjonują takie zbitki słowne jak „ łatwy” czy „ciężki” chleb, albo „wyjechać za chlebem” do pracy za granicę.
Podczas przygotowania darów do ołtarza przynoszone są chleb i wino, aby stały się Ciałem i Krwią Chrystusa. Te dwa spośród ziemskich pokarmów, które już Starym Testamencie należały do darów składanych w ofierze Bogu, zostały w szczególny sposób wywyższone, gdyż z woli Chrystusa stały się Jego Ciałem i Krwią.
Pobyt w Ziemi Świętej bez dotknięcia Galilei byłoby niepełny ... tu bowiem działo się najwięcej cudów Jezusa, tu padły słowa przypowieści o siewcy, stąd pochodził Kefas, tu mieszkała reszta uczniów Pana, a wody Jeziora i wzburzonych fal są nieodłącznym elementem ewangelicznych opisów ….
List okólny do Biskupów na temat chleba i wina do sprawowania Eucharystii.
Pan jest bliski, nie jako świadek wydarzeń naszego życia, lecz jako Ten, który w nich uczestniczy.