Zawsze mam w kieszeni kawałek chleba

W naszym języku funkcjonują takie zbitki słowne jak „ łatwy” czy „ciężki” chleb, albo „wyjechać za chlebem” do pracy za granicę.

Widać, jaki ten chleb jest ważny. O chleb się walczy i prosi, na niego się pracuje całe życie. Chleb to była podstawa życia w obozie, a każdy więzień, który potrafił odłożyć na drugi dzień choć kawałek, wydawał się bogaczem. Raz dziennie wieczorem dostawaliśmy jedną trzecią bochenka chleba.

A rano ziółka, albo kawa, i znów cały dzień trzeba było nam czekać na ten chleb. To było nieustanne marzenie, wszystkie myśli krążyły wokół chleba. Kiedy człowiek jest wygłodzony, to wyrabia się w nim tak wyczulony zmysł węchu jak u zwierzęcia.

Ze mną też tak było. Kiedy byłem szalenie głodny, to potrafiłem wyczuć, kiedy kolega miał choć kawałek chleba. Do dziś pozostał we mnie szacunek dla chleba. Zawsze w kieszeni noszę jego kawałek, nawet suchy. Żebym nigdy nie poczuł się głodny.

Notowała: bgz

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...