Przez chrzest, który jest zanurzeniem w męce, śmierci, zmartwychwstaniu Chrystusa, jesteśmy uzdolnieni do miłowania w wymiarze krzyża.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...