Rekolekcje na Wielki Tydzień: Dom Ojca

W domu Ojca mego jest mieszkania wiele, a ja idę przygotować wam miejsce, a gdy wam miejsce przygotuję, wrócę się do was i zabiorę was ze sobą abyście tam, gdzie ja jestem, i wy byli” (J 14,2-3).

Wysuwacie zarzut, że to wam nie odpowiada. Czy wy czujecie, że ten zarzut uderza w was? Wy jesteście tak samo Kościołem, jak oni są Kościołem. Oni sobie wypracowali ten styl życia religijnego, oni sobie stworzyli kulturę religijną, która wymaga pełni szacunku od każdego człowieka patrzącego uczciwie i sprawiedliwie, z wyczuciem rzeczywistości na to wszystko, co się dzieje. Nam to może nie odpowiadać, ale czyśmy stworzyli równolegle do nich naszą osobistą kulturę religijną na poziomie naszej umysłowości? Czy stworzyliśmy taki styl modlenia indywidualnego i zbiorowego, który byłby atrakcją przyciągającą i budzącą szacunek?

To jest pytanie, które trzeba sobie jakoś w tej naszej konkretnej sytuacji postawić, na to pytanie trzeba jakoś odpowiedzieć, i to odpowiedzieć rozsądnie. Nie w sposób uproszczony. Wyciągnąć konsekwencje z tego, że jesteśmy, jako ludzie ochrzczeni, w samym sercu Kościoła. Że Chrystus powiedział przypowieść o talentach i powiedział wyraźnie, że jeden dostał dwa, a drugi pięć, i że na miarę otrzymanych talentów będzie się żądało od człowieka tej drugiej dopracowanej połowy.

Otóż jest jakaś luka w naszym chrześcijaństwie; w naszym przekroju kultury religijnej jest jakaś luka niepokojąca i nie można jej skwitować tylko tym pytaniem i stwierdzeniem, że nam to nie odpowiada, że to powinno być inaczej. Te rzeczy czekają, czekają na tych, którzy je stworzą, a stworzyć je mogą ci, którzy czują na nie zapotrzebowanie.

I dlatego czeka was konkretne wielkie zadanie autentycznego przeżycia Chrystusa i Jego aktualnej obecności w Kościele. Czeka was zadanie przeżycia Jego prawdy i Jego łaski, i zabrania z rąk Chrystusa, z Ewangelii tego wszystkiego, co się da wziąć i przenieść na jednostkowe życie. Oczywiście, na to zazwyczaj ludzie odpowiadają w dzisiejszej rzeczywistości bardzo prosto: proszę księdza, przecież nie ma czasu, przecież ksiądz wie, jak to życie dzisiaj wygląda. Ani czasu, ani sił duchowych, ani nerwów. Ja wam przyznaję rację, w całej rozciągłości przyznaję wam rację, że dzisiejsze życie tak jakoś jest ukształtowane, że czasu, sił twórczych duchowych i nerwów nie staje.

Ale chyba właśnie dlatego, że tak jest, trzeba wywalczyć, wywalczyć dla Pana Boga przynajmniej to konieczne minimum czasu, bo inaczej powstanie paradoksalne zjawisko, że Ten, kto niesie dzisiejszemu człowiekowi największe wartości, najbardziej istotny ratunek i największą miłość, zostanie skazany na skreślenie w imię wartości drugorzędnych. Musimy być sprawiedliwi.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Maj 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
Pobieranie... Pobieranie...