Przeżywamy czas adwentowy po raz kolejny w życiu. Czy tym razem może nam przynieść coś nowego? A czy bardzo tego pragniemy?
Okres Adwentu nie jest historycznym odtworzeniem, wspominaniem tylko,dawnych oczekiwań na Mesjasza. W liturgicznym przeżywaniu Adwentu we wspólnocie Kościoła uobecnia się doświadczenie wiary Izraela. Jest ono trwałym i żywym dziedzictwem w naszej chrześcijańskiej wierze. Łączy nas tęsknota za bliskością Boga. W szczególny sposób dotyczy to tych, którzy cierpią na nieobecność Boga w swoim życiu. Adwent przywołuje wszystkie ludzkie tęsknoty za Bogiem bliskim i miłującym. Dlatego każdy z nas jest w nim obecny.
Czas przychodzącego Boga
Przeżywamy czas adwentowy po raz kolejny w życiu. Czy tym razem może nam przynieść coś nowego? A czy bardzo tego pragniemy? To czas obietnicy, której spełnienie zależy od naszej otwartości, od szczerości pragnienia spotkania z Bogiem. Jeżeli naprawdę tego oczekujemy, to rodzi się w nas nowa modlitwa, adwentowa:
Oto w roku Twego Kościoła, Boże mój, znowu nastał Adwent. Znów wypowiadamy modlitwy tęsknoty i wyczekiwania, śpiewamy pieśni nadziei i obietnicy. I ciągle cała udręka i cała tęsknota, i pełne wiary oczekiwanie skupiają się w słowie: Przyjdź! Cóż za dziwna modlitwa! Przecież już przyszedłeś i rozbiłeś swój namiot wśród nas, dzieliłeś nasze życie z jego małymi radościami, jego długim dniem codziennym i jego gorzkim końcem. Czyż swoim „Przyjdź” mogliśmy Cię zaprosić do czegoś więcej niż do tego? (…)
A jednak modlimy się: Przyjdź! A jednak słowo to wychodzi tak samo z głębi naszego serca, jak kiedyś z serca patriarchów, królów i proroków, którzy Twój dzień z dala tylko widzieli i błogosławili go. Czy tylko obchodzimy pamiątkę Adwentu, czy też ciągle jeszcze jest Adwent?
(Karl Rahner)
Adwent uczy nas odkrywania przychodzącego do nas Boga. Zawiera w sobie głęboką pedagogię, której należy się poddać, aby owocnie przeżyć ten czas łaski.
Więcej na następnej stronie