8 grudnia

Zbliżają się święta, w wieńcu adwentowym już dwie świeczki, a o zbliżającej się wielkimi krokami „różowej” niedzieli nie wspomnę. Kolejny tydzień, kolejna godzina i kolejna minuta ucieka. Upływający czas przybliża nas do dopełnienia adwentowego oczekiwania – do narodzin Syna Bożego. Dziś Matka Boża pragnie abyśmy zapatrzyli się troszkę na nią. Chce żebyśmy odeszli od marazmu czekania i przypatrzyli się jej jako tej, w której doszło do Niepokalanego Poczęcia. A może Łaski Pełna jest po prostu zazdrosna, że w adwencie oczekujemy tylko Chrystusa zapominając o jej osobie? To nie możliwe, to nie jest godne Matki Boga. Maryja chce nam ukazać, że jej łono, które stało się pierwszym sanktuarium zostało nienaruszone. Chce nam ukazać, że to właśnie pod swym matczynym sercem nosiła prawdziwego Boga, który sprawił w niej wielkie dzieła. Najświętsza Dziewico, proszę Cie daj mi siłę do odważnego głoszenia w świecie Twego Syna.