Boże, Ty powołałeś świętego Jana Bosko na ojca i nauczyciela młodzieży, spraw, abyśmy zapaleni taką samą miłością, starali się o zbawienie bliźnich i służyli Tobie samemu. Przez naszego Pana…
Starać się o zbawienie bliźniego. To wcale nie jest proste. Przecież trzeba szanować wolność drugiego człowieka. On najlepiej wie, co jest dla niego dobre. I pewnie tak jest. Tylko czy nie możemy już o tym ze sobą porozmawiać? A od rozmowy, nawet tej przypadkowej, może się zacząć piękna przygoda miłości bliźniego. Jaki z tego wniosek? Żeby móc być czyimś ojcem i nauczycielem, najpierw trzeba stać się jego bratem…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |