Boże, Ty sprawiasz, że ta najświętsza noc jaśnieje blaskiem Zmartwychwstania Pańskiego, wzbudź w Twoim Kościele ducha dziecięctwa, którego otrzymaliśmy na chrzcie świętym, abyśmy, odnowieni na duchu i ciele, służyli Tobie z całkowitym oddaniem. Przez naszego Pana…
Odnowić ducha dziecięctwa… Na myśli przychodzi mi tutaj Przypowieść o Synu Marnotrawnym – ale w sposób paradoksalny. Bóg jest Ojcem, ale ten Młodszy, Marnotrawny Syn to… Jezus Chrystus. Synem starszym jestem ja, jesteś nim Ty… Syn Marnotrawny wraca z Otchłani! Przekroczył granicę śmierci, pokonał ją! Uczta w Domu Ojca trwa. W wielkiej radości łączy się Niebo i ziemia, a co na to starszy syn? Czy będziemy dalej wzbraniali się przed wejściem do Domu Ojca i radością? Przecież tyle pracy, tyle rzeczy na głowie, tyle zmartwień i kłopotów jeszcze nie rozwiązanych… „A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że Ten Brat Twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się!” Co Ty na to?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |