Garść uwag do czytań na XVIII niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
5. W praktyce
- Czytania tej niedzieli są chyba przede wszystkim jednym wielkim wołaniem, by stonować nasze troski o sprawy doczesne. Jasne, bez jedzenia nie można żyć. Bez picia, ubrania i dachu nad głową też nie bardzo. Miewamy jednak tendencję do troski wyraźnie na wyrost. Jej wyrazem jest na przykład sytuacja, w której rodzice martwią się, że w tej chwili swojej dorastającej pociesze nie są w stanie kupić mieszkania, samochodu i jeszcze paru innych. Przecież z czasem syn czy córka do tego wszystkiego dojdą sami. Tłumaczenie swojego zabiegania troską o takie potrzeby swoich dzieci to jednak przesada... Zresztą....
Chyba nie ma takiej kwoty odłożonej na koncie, która mogłaby dać człowiekowi święty spokój do końca życia. Nie tylko dlatego, ze kiedy się ma dwa samochody zawsze może zacząć brakować trzeciego. Także dlatego, że los człowieka nie jest zależny tylko od pieniędzy. Zdrowia na przykład zazwyczaj nie są w stanie dać. Nie mówiąc już o tym, że od czasu do czasu oszczędności mogą przepaść wskutek politycznych czy gospodarczych zawirowań.
- W scenie uderzają słowa Jezusa „wy dajcie im jeść”. A skąd niby mieli wziąć jedzenie albo na to jedzenie? To chyba nieustający wyrzut sumienia, by chrześcijanie zawsze dbali, by nigdy nikt obok nich nie był głodny. Niezależnie od powodów, dla których nie ma jedzenia...
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
» | »»