Stanięcie w obliczu Zmartwychwstałego daje nowość spojrzenia na naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Często można usłyszeć słowa: „punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia”. Jakie znaczenie ma to hasło w przypadku Wielkanocy? Duże, dla niektórych wręcz fundamentalne. Dowodem jest Kevin Reynolds, który wyreżyserował film „Zmartwychwstały” (2016). Inspiracją stała się dla niego biblijna historia widziana oczami niewierzącego Klawiusza. Ten wpływowy rzymski setnik rozpoczyna na prośbę Poncjusza Piłata śledztwo. Chodzi o sprawę rzekomego zmartwychwstania żydowskiego mesjasza oraz poszukiwania zaginionego ciała Jezusa z Nazaretu. Ma to powstrzymać zamęt, jaki powstał w Jerozolimie na wieść o zmartwychwstaniu. Producent Mickey Liddell wyjaśnia, że postawa Klawiusza pozwala widzom doświadczyć tego, co czuł sceptyczny żołnierz rzymski wykonujący rozkazy. Był on zdziwiony szumem wokół wydarzeń związanych z ukrzyżowaniem Jezusa i tym, co stało się potem.
Zadziwienie, zdumienie, wiele znaków zapytania – to sposób zachowania charakterystyczny nie tylko dla niewierzących sceptyków, ale również poszukujących chrześcijan. Poranek Wielkanocny sprawia, że również my zaczynamy się zachowywać jak filmowy Klaudiusz: jest ambitnym, zdyscyplinowanym żołnierzem, który spędził 25 lat w służbie rzymskiej armii, więc jego osobowość jest ukształtowana. A kiedy nagle dzieje się to wszystko, widzimy Klawiusza na rozdrożu. Zaczyna rozumieć, że nie wszystko jest białe albo czarne, że to, co wie, nie musi być jedyną prawdą. Próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego mesjasza, ale kiedy staje z nim twarzą w twarz, wszystko wokół niego i w nim się zmienia.
Jezus swoim zmartwychwstaniem kończy „całokształt objawienia miłości miłosiernej w świecie poddanym złu” (DiM 8). Ten, który „zmartwychwstał trzeciego dnia” (1 Kor 15, 4) nie przestaje nas zaskakiwać swoim działaniem w naszym życiu. Stanięcie w obliczu Zmartwychwstałego daje nowość spojrzenia na naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I domaga się od nas zajęcia stanowiska, wyraźnego opowiedzenia się „za” lub „przeciw”. Przy pustym grobie pojawiły się najpierw niewiasty, potem Apostołowie – po raz pierwszy usłyszeli radosną wieść, że Jezus zmartwychwstał. To jednak nie koniec, ale początek ich posłannictwa: tę dobrą nowinę oznajmią innym i będą świadkami Zmartwychwstałego (por. DiM 7), który „objawił Boga miłości miłosiernej właśnie przez to, że jako drogę do zmartwychwstania przyjął krzyż” (DiM 8).
Zmartwychwstały Pan, który stanowi dla nas „źródło niewyczerpalne miłosierdzia” (DiM 8), to niezawodny Dawca nadziei, która sięga poza horyzont doczesności. Nadzieja stanowi kotwicę w świecie, w którym wszystko jest płynne, nie ma nic stałego, nie istnieją obiektywne wartości. Z Jezusem i w Nim odnosimy zwycięstwo nas słabościami i grzechem, uwielbiając w ten sposób miłosierdzie, które trwa na wieki (por. Ps 89 [88], 2). Nasze „wyznanie wiary” to gorliwe uczestnictwo w życiu Kościoła: troska o słabych i cierpiących, podejmowanie odpowiedzialności za kształt spraw publicznych. Zmartwychwstały wzywa nas, abyśmy przyznawali się do Niego przed ludźmi (por. Mt 10, 32):
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |