Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wydawałoby się, że podkreślanie tytułu królewskiego dzisiaj jest nieaktualne. Wszystkie bowiem królestwa ziemskie poszły w cień, a tam, gdzie zachowały się, są raczej czcigodnymi zabytkami przeszłości.

Prymat Władzy?

 

Piotr Blachowski

Nigdy nie kandydował w wyborach, nie zabiegał o władzę, był skromny, cichy i spokojny. Więcej, to, co mówił, co głosił, pociągało i pociąga do dzisiaj wielu z nas. Praktycznie od 2000 lat Jego imię nie schodzi z ust, a gdy o Nim się mówi, wymawia Jego imię, nierzadko zginają się kolana. Słowa, które padają, są nabożne, pełne uwielbienia. To Jezus Chrystus. Nazywany od dawien dawna Królem z powodu dostojeństwa, przez które wyprzedza wszystkie stworzenia i przewyższa je. Dzisiaj byłby również takim samym, jakim był 2000 lat temu – wątpię czy cokolwiek by zmienił, może tylko więcej korzystałby ze środków masowego przekazu, ale równie dobrze nie musiałby, ponieważ Jego słowa, gesty i czyny z taką samą wyrazistością docierałyby do nas wszystkich.

A my, patrząc dzisiaj na Chrystusa ukrzyżowanego, co sobie myślimy? Czy w ogóle coś myślimy? Czy widzimy w Nim naszego Pana, który w obietnicy naszego Zbawienia ogarnia nas swoją miłością? Czy też patrzymy historycznie, czując żal i smutek, ale nie widzimy w Nim Króla, Boga, Najwyższego Sprawcy, samego Dobra, lecz ikonę, obraz? Czy nie jest tak, że chcemy by był ktoś, kto jest tam, gdzieś w górze, kto nas obdarza łaskami, pomaga nam i chroni? Ale zgadzamy się na to tylko w zakresie wiary, a poza wiarą i religią wolimy, by nikt nie „wtrącał się” do naszego życia, chcemy oddzielić życie doczesne od Niego, od wiary. A przecież naszym zadaniem jest podążać Jego śladem, nauczać i pouczać, ewangelizować, czynić dobro, prowadzić innych – zbłąkanych – do Zbawienia. Chociaż Chrystus nigdy nie nosił korony królewskiej, nie trzymał w ręku berła i nie zasiadał na tronie królewskim, tytuł Króla najzupełniej Mu się należy, i to w zakresie, jakim nie dysponował żaden władca świata. Władcy ziemscy nabywają tytuł królewski przez dziedziczenie, nominację i podbój. Wszystkie trzy powody dają Chrystusowi pełne prawo do korony i najwyższej władzy. Z krwi i dziedziczenia Chrystus miał prawo do tytułu Króla. Chrystus jest Synem Bożym, naturą równy Bogu, drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej. Jako taki jest Panem nieba i ziemi, Panem najwyższym i absolutnym, z którym wszelkie panowania ziemskie są nieporównywalne. Nie traktujmy jednak Chrystusa jako Króla niedościgłego i nieosiągalnego – traktujmy Go jak brata, ojca, kuzyna, który zawsze dla nas ma otwarte serce, ma dla nas wiele dobra. Wtedy będzie nam łatwiej podążać Jego śladem, naśladować Jego życie, wreszcie być z Nim samym.

„Przez Chrystusa, z Chrystusem, w Chrystusie...” Zawsze bądźmy z Nim.
 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...