Gdzie mogę spotkać Boga...

... czyli historia Abrahama

Czemu zatrzymujemy się nad tą postacią sprzed prawie 4 tysięcy lat? Przecież Chrystus już przyszedł, mamy tyle wspaniałych przykładów życia ludzi nam współczesnych, którzy potrafili uporać się z problemami, z którymi my się borykamy ...

A jednak. Sam Nowy Testament wraca aż 72 razy do tego człowieka, który ok. roku 1850 przed Chrystusem z rozkazu Boga wyszedł z Ur Chaldejskiego (dzisiejszy Irak), dotarł do ziemi Kanaan, potem - by ujść przed głodem - do Egiptu, znów wrócił do Kanaanu, gdzie zmarł w mieście Hebron. Wszystko to czynił z rozkazu Boga i w stałym z Nim kontakcie.

Ale Abraham to nie tylko dawna historia. Biblia przedstawia postać Abrahama w taki sposób by współcześni mogli przez nią łatwiej odkryć drogę wiodącą do spotkania z Bogiem. Czy nie jest to jednak fałszowaniem historii? Można zrobić komuś zdjęcie i prześwietlenie. Oba obrazy, choć odmienne są prawdziwe. Historycy robią zdjęcia, Biblia daje prześwietlenie. Biblia pokazuje postać Abrahama nie po to by opisać jego dzieje i przeżycia lecz by pokazać jak lud go widział i oceniał z odległości lat, poprzez pryzmat problemów różnych epok swojej historii.

Jak Bóg wchodzi w życie Abrahama? W taki sam sposób w jaki wchodzi w życie człowieka - dokładnie tam i wtedy, kiedy człowiek stara się być człowiekiem, tzn. stara się realizować ideał, któremu chciałby być wiernym. Wejście to jest początkowo prawie nieuchwytne, Bóg wchodzi w przebraniu, jako przyjaciel, jakby od tyłu. Bóg pozwala się spotkać i wkracza w życie tam, gdzie człowiek stara się być wiernym samemu sobie i drugim. To właśnie tam winniśmy szukać, również i dzisiaj, TEGO, w którego wierzymy.
To już nie jest bóstwo rodzinne, któremu oddawali cześć współcześni Abrahama, które jest zależne od człowieka, ale to Ktoś, od kogo człowiek zależy i kto powoli prostuje jego życie.

Najtrudniejszą rzeczą jest przyjąć warunki Boga i tak jak Abraham iść za wiarą. Bóg Abrahama zdaje się być nielogicznym! Abraham dotarł do Kanaanu, a obietnica jeszcze się nie spełniła - żona bezpłodna, on stary. Abraham, zgodnie z obietnicą Boga ma zostać ojcem licznego narodu, lecz w chwili śmierci ma tylko jednego syna. Zresztą Bóg zdawało się, że odebrał mu tę jedną, jedyną nadzieję - żądając złożenia ofiary z jedynego syna. Żądania Boga wydają się nieraz sprzeczne.

Czego jeszcze dowiadujemy się z historii Abrahama?

  • Wybór Abrahama jest całkowitym darem Bożym, inicjatywa leży po stronie Boga.
  • Wezwanie Boga jest bardzo wymagającym - Abraham musi zerwać z rodziną, ojczyzną i wyruszyć w nieznane.
  • Powołanie Abrahama jest związane z realizacją Bożej obietnicy - uczynię z ciebie wielki naród ... przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi.


Bogatsi o doświadczenie Ewangelii pełniej możemy odczytać historię Abrahama i jego rodziny: "Któż by nie widział, czyim obrazem było jedyne dziecię Abrahama, kiedy niosło drzewo na ofiarę, na której samo miało być ofiarowane" - mówi św. Augustyn.

"Chrystus już przyszedł. To prawda. Ale dla wielu On się jeszcze nie narodził" (C. Mesters).

Historia Abrahama uczy nas, że droga do Chrystusa prowadzi przez rzetelność życia, szukanie prawdy i absolutu "Kto jest z prawdy, słucha głosu mego" - powiedział Chrystus. Historia Abrahama - którego zarówno chrześcijanie jak i Żydzi czy muzułmanie nazywają, za Pismem świętym - przyjacielem Boga.

Artykuł pochodzi ze strony Polskiej Misji w Amsterdamie
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...