Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »No właśnie, jak? Informacje na ten temat znajdujemy jedynie u dwóch Ewangelistów, Mateusza i Łukasza. Obie historie, choć zgodne w zasadniczych kwestiach, różnią się nieco szczegółami.
Henryk Przondziono/GN
Żaden z Ewangelistów nie wspomina o obecnych w stajence zwierzętach. Tradycja, która każe nam widzieć w niej wołu i osła, ma swoje źródło w proroctwie Izajasza, gdy Bóg skarżąc się na Izraela, stwierdza, że zwierzęta te są mądrzejsze od Jego ludu, gdyż one rozpoznają swoich panów, a Jego lud nie (Iz 1,3).
Chyba jednak z powodzeniem możemy odtworzyć najistotniejsze kwestie dotyczące owego najwspanialszego w dziejach ludzkości wydarzenia, kiedy to Bóg przyszedł na ziemię jako zwyczajny człowiek.
"Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie". (Łk 2,4-7).
W czasach narodzin Jezusa historyczne ziemie Izraela od kilkudziesięciu lat znajdowały się pod rzymską okupacją. Władzę w cesarstwie sprawował August. Jednak Rzymianie, jako mądrzy władcy, pozwalali narodom podbitym na zachowanie pozorów niezależności. Wymagali płacenia podatków i lojalności. W zamian wspierali panujący porządek. Bezpośrednią władzę na tych terenach sprawował król Herod, zwany Wielkim. Dlatego Mateusz mówi o panowaniu króla Heroda, a Łukasz o wydającym polecenie dokonania spisu cesarzu Auguście.
Maryja i Józef zamieszkiwali w północnej części państwa Heroda, w Galilei, w niewielkiej miejscowości Nazaret. Spełniając nakaz cesarski, udali się do leżącego na południu, nieopodal Jerozolimy, Betlejem, z którego wywodził się ród Józefa. W Starym Testamencie miasteczko to sławę zawdzięczało Dawidowi, największemu spośród królów Izraela. Tam się urodził, tam spędził dzieciństwo i tam został namaszczony na króla. Według zapowiedzi proroka Micheasza, zacytowanej przez św. Mateusza, tam właśnie miał też narodzić się Mesjasz, przyszły wielki król.
Ewangeliści zgodnie wskazują na Betlejem jako miejsce narodzin Jezusa. Szczegóły związane z tym wydarzeniem przekazuje tylko Łukasz. Z jego opowiadania dowiadujemy się, że będącemu w podróży małżeństwu nie udało się znaleźć miejsca w gospodzie. Być może powodem był wielki napływ ludzi, związany ze spisem ludności. Możliwe jednak, że chodziło o ubóstwo Świętej Rodziny. Trudno dopatrywać się w tym jednak jakiejś wielkiej tragedii. W tamtych czasach i w tamtym klimacie goście nieraz spali na dworze, jak to widzimy choćby w późniejszej historii Jezusa i uczniów w ogrodzie Getsemani. Dla mającej porodzić Maryi znalazło się miejsce w stajni. Była to najprawdopodobniej zaadaptowana do tego celu grota, jakich sporo można było znaleźć w okolicach Betlejem. Z braku lepszego miejsca Nowonarodzonego złożono w żłobie.
Żaden z Ewangelistów nie wspomina o obecnych w stajence zwierzętach. Tradycja, która każe nam widzieć w niej wołu i osła, ma swoje źródło w proroctwie Izajasza, gdy Bóg skarżąc się na Izraela, stwierdza, że zwierzęta te są mądrzejsze od Jego ludu, gdyż one rozpoznają swoich panów, a Jego lud nie (Iz 1,3).
Łukasz w swojej Ewangelii pisze, że po narodzinach Jezusa miały miejsce nadzwyczajne wydarzenia. Oto pilnującym nocą stad pasterzom ukazali się aniołowie, a jeden z nich przekazał im radosną wieść o narodzeniu się w Mieście Dawida Zbawiciela, Mesjasza, Pana. Pasterze razem z rolnikami i rybakami należeli do najniższych warstw społecznych. Tworzyli tzw. lud nieznający prawa. Tak nazywano ludzi prostych, niewykształconych. Właśnie oni byli pierwszymi, którzy poszli oddać Jezusowi pokłon i którzy wieść o Nim roznieśli po okolicy.
"Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki". (Łk 2,21)
Według prawa Mojżeszowego ósmego dnia po narodzeniu należało chłopca obrzezać. Praktyka ta, znana w wielu kulturach semickich, dla Żydów była znakiem przynależności do narodu wybranego. Tego też dnia nadawano dziecku imię. Ceremonii tej towarzyszyła uczta.
"Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu". (Łk 2,22)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |