Sobota I tygodnia Adwentu
4 grudnia 2004 r.
Portugalia
List siostry Łucji, karmelitanki z klasztoru w Combrze
Komentarz wstępny:
Kończy się pierwszy tydzień Adwentu. Za nami 6 dni rorat i pierwszy list z Europy. Dziś przeczytamy kolejny, na pewno bardzo ważny list. Jego autorka związana jest bardzo szczególnie z historią narodów europejskich. Widzimy w niej wysłannika Boga, który kiedyś tak mówił do ludzi: „To jest droga, idźcie nią!”. „Pan naszym sędzią, prawodawcą, królem, On nas zbawi”/por. I czyt./. Wielu ludzi w różnych krajach potrzebuje wielkiej pomocy, której może udzielić tylko Bóg, tak jak obiecuje w dzisiejszych Pismach. Posłuchajmy, „jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.
KSIĄDZ
Mam nadzieję, że udało się Wam odnaleźć na mapie Europy miejscowość Münsterschwarzach /czytaj: Minsterszwarcach/, gdzie od wielu lat mieszka ojciec Anselm Grün /czytaj: Anzelm Grin/, skąd wczoraj otrzymaliśmy pierwszy list. A tak dla przypomnienia, jedno pytanie.
Pytanie do dzieci: – Ilu zakonników mieszka i żyje w benedyktyńskim klasztorze Münsterschwarzach /czytaj: Minsterszwarcach/ w Niemczech?
Rzeczywiście, jest to bodaj jeden z najliczniejszych obecnie klasztorów w Niemczech. Jak pamiętacie, ojciec Anselm /czytaj: Anzelm/ wspominał w liście, że zarówno w dzieciństwie, jak i teraz, gdy jest poważnym benedyktyńskim mnichem, najbardziej lubi czas Adwentu z pięknymi śpiewami, z atmosferą bezpieczeństwa, pokoju i wyczekiwania.
Od kogo i o czym będzie dzisiejszy list, oto jest pytanie. Listonosz już czeka, ale zanim wyjmie list z torby, zaśpiewamy naszą piosenkę.
Piosenka „Listy z Europy”
muz. i sł. Adam Szewczyk
wyk. Magda Anioł
Ref.: Europo, nasza Europo,
co chrześcijańskie masz imię,
unieś swe serce wysoko, wysoko,
a wiara twoja nie zginie.
1. Europo, nasza Europo,
napisz mi, proszę, list
i w prostych słowach powiedz,
jak trzeba z Jezusem przez życie iść.
2. Europo, nasza Europo,
nadzieję w sercu mam,
nadzieję, która zawieść nie może,
nadzieję, którą dał nam Pan.
LISTONOSZ
Witam księdza i wszystkich zebranych na roratach. I od razu mówię, że torba mi płonie. Wy tu spokojnie śpiewacie piosenkę, a mnie – powtarzam – torba płonie.
KSIĄDZ
O co chodzi? Jaki ogień? Jaki płomień?
LISTONOSZ
Mam dla Was taki list, że za moment padniecie z wrażenia. Nikt z Was nigdy nie otrzymał takiego listu.
KSIĄDZ
Myślę, że pan przesadza, panie listonoszu. Ale proszę, niech pan czyta, kto do nas napisał.
LISTONOSZ
Z największą przyjemnością
/listonosz wyjmuje z torby list i czyta głośno/
Uczestnicy rorat
w parafiipodwezwaniem…..
w……
A teraz czytam nazwisko nadawcy:
Siostra Łucja
Klasztor karmelitanek bosych
Coimbra /czytaj: Koimbra/
Portugalia
Więcej na następnej stronie