5. Niedziela Wielkiego Postu (B)

Sześć homilii

Życie? To nie takie proste

 

ks. Tomasz Horak

Wiosna. Budzi się życie... Ale, co to jest życie? Życie człowieka? Mamy w sobie coś ze stokrotki - bo tak samo potrzebujemy wody i słońca. Mamy w sobie coś z lisa i żyrafy. Nosimy w sobie całą biologię świata. Oburzamy się jednak, gdy przyrównuje się nas do małpy. Bo istotnie, nosimy w sobie o wiele więcej niż samą tylko biologię.

Czy życie nie polega na poznawaniu tajników świata? Życie naukowe - mówimy. Czy nie jest życiem zdolność tworzenia dzieł sztuki? Słowiki śpiewają od tysiącleci tak samo. A człowiek tworzy wciąż nowe dzieła. Życie artystyczne - powiadamy. A czy nie jest życiem zdolność oceny czynów jako dobrych i złych? Nazywamy to moralnym życiem człowieka. I tylko o ludziach tak mówimy. I czy nie jest życiem przenikanie ciała duchem? Miłością, która ograniczałaby się do biologicznej zmysłowości, gardzimy. Wreszcie - człowiek potrafi swoim duchem Boskiego Ducha sięgać. Aż po szczyty mistycyzmu. Mówimy: życie duchowe. Ziemskie życie zawsze i nieodmiennie się kończy. Ale mówimy też: życie wieczne. Tak mówią i tak są przekonane wszystkie pokolenia. Czym więc jest życie? Czyż nie ciągłym rozwojem, ciągłym wstępowaniem wyżej i sięganiem dalej?

O życiu mówi Jezus w Ewangelii: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Umieranie ziarna rodzi nowe życie. Tak i w człowieku - życie podlega prawu ciągłego rozwoju.

O człowieczeństwie decyduje duch, nie biochemia. Czy nie o tym mówi Bóg przez proroka? Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Moralne życie człowieka zostało zapoczątkowane przez Stwórcę. Boże słowa idą jednak dalej: Będę im Bogiem, oni zaś będą mi narodem. To już więcej niż tylko odnajdywanie powinności moralnej - to możność zbliżenia się do Boga samego. Te same myśli wracają w psalmie: Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. Nie odrzucaj mnie od siebie i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

A co znaczą Jezusowe słowa o nienawiści do swego życia? Tylko tyle i aż tyle, że trzeba umieć pokochać wyższe, coraz bardziej odległe od biologii warstwy życia. To jest droga ku życiu wiecznemu, ku któremu warto dążyć nawet za cenę ziemskiej śmierci. Nie traci się niczego, zyskując wszystko.
Dlatego troszcząc się o życie ciała, trzeba doskonalić wszystkie możliwości ducha. Ważny jest więc rozwój wiedzy. Ważne jest rozwijanie wrażliwości na piękno. Ale istotnym obszarem duchowego życia jest wrażliwość na dobro i zło. Nieodzowne jest trzymanie w karbach całej biologicznej warstwy życia, by mogły rozwijać się wartości moralne. A i to nie wszystko. Dopiero gdy w sercu rodzi się wiara, nadzieja i miłość, można powiedzieć, że człowiek dotknął poziomu najwyższego. Tak trudno jednak przychodzi człowiekowi sięgać po te duchowe dary. A to są dary. Jesteśmy zbyt obciążeni troskami i radościami życia ziemskiego. A przecież tylko życie ducha jest w stanie przekroczyć granice czasu i przestrzeni, sięgając wieczności. Czy nie warto zatem stracić swego życia na tym świecie, by sięgnąć pełni życia w wieczności?

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...