Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Pięć homilii
Tomasz Dostatni OP
„Radujcie się zawsze w Panu”. Trzecia niedziela Adwentu w tradycji liturgicznej nazywana jest „Gaudete”, to znaczy „radujcie się”. Bo czymże tak naprawdę jest Adwent, jeśli nie radosnym oczekiwaniem na przyjście Pan?. On już jest przecież blisko. Tak woła święty Paweł w Liście do Filipian: „Pan jest blisko”. „Radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących, są też radością i nadzieją, smutkiem i trwogą uczniów Chrystusowych” – my możemy powiedzieć dobitniej, że całego Kościoła. Czas przygotowania duchowego do Bożego Narodzenia jest trudem, który uczy nas przyjmowania wszelkich doświadczeń jako daru od Pana Boga. W każdej sytuacji życiowej, gdy jestem radosny, czy gdy się smucę, mogę postawić sobie pytanie: czego Pan Bóg chce mnie nauczyć poprzez tego rodzaju doświadczenie?
Radość chrześcijan, w najgłębszym tego słowa znaczeniu, jest związana ze świadomością obecności Boga w moim życiu. „Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Pan oddalił wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela: król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, już nie będziesz bała się złego” – wykrzykuje prorok Sofoniasz. Nasze życie codzienne, wszystko co robimy i czym jesteśmy, jest rozpięte pomiędzy pierwszym przyjściem Chrystusa, tym w ciele dwa tysiące lat temu w Palestynie, a drugim przyjściem Jezusa na końcu świata, przyjściem, którego oczekujemy. Za to pierwsze przyjście możemy już dziękować Bogu, drugie jest przedmiotem naszych modlitw i pragnieniem naszych serc.
„Idzie mocniejszy ode mnie...”. Te słowa Jana Chrzciciela są potwierdzeniem jego wiary, a zarazem jego misji i posłannictwa. Jan był głosem zapowiadającym i tym, który wskazał na Jezusa jako na Mesjasza, „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 2,29). Ileż miłości do Jezusa jest w tych prostych i znanych słowach Jana, które słyszymy w dzisiejszej Ewangelii: „Ja was chrzczę wodą, lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem...”. Rozwiązywanie rzemyka u sandałów, przejaw pokory i uniżenia, jest jedyną postawą wobec Boga, który pojawia się na drodze naszego życia. To, że jest ktoś większy i mocniejszy ode mnie to dobrze, bo uświadamiając to sobie lepiej mogę zrozumieć swoje miejsce w świecie i zarazem swoją bezradność w stosunku do wielu spraw i wydarzeń.
Człowiek nie jest Bogiem, choć mu się to czasami wydaje. To, że Bóg stał się człowiekiem, nie oznacza, iż teraz człowiek zajmie Boże miejsce. Starożytna formuła „Bóg stał się człowiekiem, po to aby człowiek stał się dzieckiem Bożym” jasno określa miejsce człowieka i uczy nas pokory. Pokusa zajęcia nie swojego miejsca w świecie jest na ziemi obecna od Adama i Ewy, ale musi być przez nas stale przekraczana, inaczej sami doprowadzimy do swojej zagłady. Świadomość, że „przychodzi mocniejszy ode mnie” jest nam po prostu potrzebna abyśmy znali swoje miejsce wśród Bożych stworzeń. Tajemnica wcielenia uczy nas prawdy, że Bóg stał się nam bliski i że ta bliskość jest dla nas darem niepojętym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |