Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć homilii
Tomasz Dostani OP
Opowieść o synu marnotrawnym, czy – co podkreślił w encyklice «Dives in misericordia» Jan Paweł II – o miłosiernym ojcu to prawdziwe arcydzieło literatury. Roman Brandstaetter, nazywając tę przypowieść arcydziełem, myślał również o pięknym, plastycznym zobrazowaniu, którego dokonał Rembrandt. Można powiedzieć, że arcydzieło zrodziło arcydzieło. Święty Łukasz zrodził Rembrandta.
I my stajemy przed arcydziełem Boga Stwórcy, stajemy przed człowiekiem, przed sobą samym. Bo pragniemy spojrzeć na siebie oczyma wiary, pragniemy rozejrzeć się i przyjrzeć sobie, światu, w którym żyjemy, aby przybliżyć się do Boga. Tenże Brandstaetter w jednym ze swoich wierszy powie: „Daj nam, Panie, natchnienie do wiary, bo wiara jest prawdziwą Twórczością”.
Jest opowieść o głębokim dramacie, który się rozgrywa pomiędzy miłością ojca a marnotrawstwem i grzechem syna. Patrząc na tę przypowieść, można zatrzymywać się raz na postaci ojca, a innym razem na postaci syna. Najpierw tego pierwszego, potem również i drugiego, który na chwilę też pojawia się w tej przypowieści.
Opowieść mówi o naszym grzechu, ale pokazuje, że zawsze możliwy jest powrót. Mówi o utracie naszej godności – nazwijmy ją godnością „syna w domu Ojca”. Jest to również opowieść o naszych domowych, rodzinnych relacjach. Syna do ojca, matki do córki. Jakże często ostro oceniamy swoich rodziców, musimy pokochać ich takimi, jakimi są. Żyjemy, dorastamy w klimacie wzajemnej miłości, a jeśli tej miłości nie ma, wtedy pojawia się dramat. Jest to dalej opowieść o zazdrości, ten drugi syn wiele mówi o nas samych. Przypowieść ta mówi w końcu i o radości, i o tym, że dla Boga wszystko jest możliwe, bo On kruszy najtwardsze serca. „Cieszmy się i radujmy, że ten twój brat...”.
Warto czasami na tę ewangeliczną przypowieść spojrzeć przez postać ojca. Takie patrzenie zaproponował Papież w encyklice «O Bożym miłosierdziu». Ojciec tutaj jest nazywany miłosiernym. „Precyzyjny rysunek stanu duszy syna marnotrawnego pozwala nam z podobną precyzją zrozumieć, na czym polega miłosierdzie Boże”. Bo przecież postać ojca przez analogię odsłania Boga, który jest Ojcem. Postępowanie tego ojca z przypowieści, sposób jego zachowania pozwala nam odnaleźć wątki Bożego miłosierdzia w jego prostocie i głębi.
Jest to kolejna niedziela Wielkiego Postu i kolejna wielka Ewangelia dana nam do rozważania. Syn marnotrawny i miłosierny ojciec, obie postacie z tej przypowieści, zachęcają do zrobienia rachunku sumienia. Postać syna może wiele powiedzieć jednym, postać ojca drugim. Umiejętność dostrzeżenia swojej indywidualnej historii i umieszczenie jej oraz porównanie z przesłaniem Ewangelii jest po prostu kontemplacją. Rozważaniem prawd Bożych odniesionych do mojego konkretnego życia.
Ewangelia zawsze zaprasza, abyśmy rozważając jej prawdy przejrzeli się, jak w lustrze, a zarazem starali się spojrzeć dalej, jakby z drugiej strony, przygotowując się na spotkanie twarzą w twarz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |