Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć homilii
ks. Wacław Depo
Przemijają kolejne adwentowe dni, które przybliżają nas do wspaniałej, ale jakże trudnej tajemnicy narodzin Syna Bożego wśród ludzi. Pan Bóg nie zwykł się spieszyć... Przychodził i przychodzi zawsze w swoim czasie, w wybranym miejscu i objawia swój plan konkretnym osobom. Dlatego już od zarania dziejów – po „grzechu Adama” – zadana jest człowiekowi postawa wiary i posłuszeństwa Bogu objawiającemu. Kto przyjmuje taką postawę, nie musi obawiać się niespodziewanego przyjścia Boga i Jego do końca niezrozumiałych planów. Ten kto czuwa, wie, że Bóg, wiara i rozum są sobie „zadane” i nie mogą zaprzeczać sobie.
Na Boga i Jego plany nie wolno patrzeć, posługując się jedynie kluczem historii, tak jak się patrzy na dziecko, młodość i przemijanie, bo dojdzie się do sceptycyzmu albo do cynizmu. W Boga trzeba tak wierzyć, jakby się Go dopiero wczoraj odkryło i poznało... Drogi Boże i drogi ludzkie spotykają się ze sobą na płaszczyźnie wiary. Bardzo wyraźnie ukazują to teksty dzisiejszej Liturgii Słowa. Prorok Izajasz zapowiada narodziny oczekiwanego Mesjasza – „nazwanego imieniem Emmanuel” czyli „Bóg z nami”. Król Achaz początkowo nie zgadza się na znak od Boga, widząc w nim „wystawianie Boga na próbę”. Prorok gani go za to, a sam Bóg mimo wszystko objawia swój znak Emmanuela i Dziewicy. Dziś już wiemy, że „ciemność” tego proroctwa i jego ostateczny sens zostaną wyjaśnione wydarzeniem Zwiastowania Maryi Dziewicy w Nazarecie, a spełnienie nastąpi w narodzeniu Jezusa w Betlejem.
Drugie czytanie z Listu do Rzymian również pełne jest napięcia i ciemności wokół postaci Jezusa. Słyszymy o Nim, że jest „według ciała z rodu Dawida”, ale dopiero przez wydarzenia Męki, Śmierci i Zmartwychwstania staje się „pełnym mocy Synem Bożym”. Te wypowiedzi zapisane przez św. Pawła są zrozumiałe dopiero pod natchnieniem Ducha Świętego, który doprowadza uczniów Jezusa i każde pokolenie chrześcijan do całej prawdy” o Chrystusie. Synu Dawida i Synu Bożym. W «Tertio millennio adveniente» Jan Paweł II ujmie tę prawdę następująco: „To Duch Święty jest Tym, który w toku dziejów buduje królestwo Boże i przygotowuje jego ostateczne objawienie w Jezusie Chrystusie, działając ożywczo we wnętrzu człowieka i sprawiając, że w codziennym ludzkim doświadczeniu kiełkują już ziarna ostatecznego zbawienia, które nastąpi na końcu czasów” (nr 45).
Podobnie w scenie Ewangelii, gdzie spotykamy ciemność wokół Maryi i roli Józefa w ich związku miłości małżeńskiej. Ona jest brzemienna. Stało się to poza granicą jego ciała. Ludzie z kolei, uważają Dziecko za potomka Józefa. Skądże mógł wiedzieć, że Dziecko pod sercem Maryi jest „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” i że w zaślubionej mu Dziewicy przychodzi sam Bóg? Potrzebne jest „nowe zwiastowanie”, nowe tchnienie Ducha Świętego, który wzbudza wiarę w sercu Józefa i oczekuje na posłuszeństwo przez przyjęcie Maryi do siebie i uznanie Jej za prawowitą małżonkę.
Widzimy więc oczyma wiary, że droga Boża i droga człowieka spotykają się i tworzą jedną drogę w Jezusie Chrystusie. On przyszedł jako Kres Drogi, jako Alfa i Omega – Sens wszelkiego ruchu człowieczego. Lecz ze względu na czas Jezus Chrystus – jako Droga i Życie nasze – wciąż przychodzi... I objawia się jak dawniej: w ciemnościach wiary i zawierzeniu siebie Bogu tam, gdzie rozum już nie przenika, w naszych twarzach i sercach oczekujących, w naszych radościach i zwątpieniach. Dopóki żyjemy w ludzkim Adwencie, wołajmy: „Przyjdź, Panie Jezu, który narodziłeś się i umarłeś w historycznym czasie, a żyjesz i trwasz na wieki... Wypełnij braki mojej słabej wiary i serce ulecz, niech się rozpłomieni, bym się nie kręcił wśród śmiesznych bagaży, których nie zabiorę poza przestrzeń ziemi. Pozwól mi stanąć wśród zdobywców nieba, gdzie już nie będzie upadku Aniołów”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |