Siedem homilii
Piotr Blachowski
Zwiedzając muzea, ruiny, miejsca historyczne, potrzebujemy przewodnika, który nas oprowadzi, wyjaśni fakty historyczne. Sami przecież nie musimy znać historii danego miejsca. Podobnie potrzebujemy przewodnika w naszej wierze, w rozumieniu i stosowaniu wiary.
Dla nas, chrześcijan, takim przewodnikiem jest miłość i poznanie prawd wiary. Miłość otwierająca nam radość istnienia, wielość w jedności, łączność we wspólnocie i rozumieniu, to miłość, którą przeżywamy w rodzinie, we wspólnocie, w prawdzie. Nam jednak dzisiaj objawia się miłość Ojcowska, Wielka, Boża, Miłość przez duże M, powodująca, że mamy cel, mamy wyznaczoną drogę i czujemy, że jesteśmy kochani, upragnieni, oczekiwani.
Ale żeby tak było, żebyśmy poczuli to wszystko, dobrze wsłuchajmy się w dzisiejsze czytania, Ewangelię i chociaż przez chwilę oczyma wyobraźni stańmy pośród tych, o których teksty traktują. Wejdźmy w rolę Abrahama i poczujmy jego wielką uległość wobec słów Boga, wyczujmy jego wielką rozwagę, a jednocześnie wielką bojaźń wobec Boga, który chcąc ustanowić go Ojcem narodu, każe mu iść do wskazanego przez Siebie kraju. W jednej chwili Abraham musi zostawić dom rodzinny, kraj w którym dorastał, by wypełnić wolę Boga. Wyrzeczenie się wszystkiego, z czym do tej pory miał do czynienia, pójście na (w naszym ludzkim rozumieniu) poniewierkę, bez świadomości tego, co zastanie, świadczy o wielkim bohaterstwie Abrahama, ale także o posłuszeństwie i miłości.
Święty Paweł, jakby w konsekwencji czytania o Abrahamie, kieruje do nas słowa, które trudno pominąć: „weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!”( 2 Tm 1,8b). Jakby chciał nam przekazać, że warto dla prawdy, miłości i posłuszeństwa ponieść wszelkie trudy, boć one to doprowadzą nas przed oblicze Pana. Pana, który z Miłości dał nam szansę na powtórne spotkanie się z Bogiem poprzez „naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2 Tm 1,10b).
Właśnie ową Miłość ukazuje nam Ewangelia, mówiąca dzisiaj o Objawieniu się Jezusa Chrystusa apostołom przez Niego wybranym. Chrystus chciał, by stali się świadkami wielkiej Chwały jeszcze za życia, jak również by usłyszeli bezpośrednio słowa Boga Ojca: „To jest mój Syn miłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!” (Mt 17,5b). Te słowa powinny nam towarzyszyć przez cały tegoroczny Wielki Post, abyśmy w oczekiwaniu Paruzji mieli w pamięci Miłość Boga, Posłuszeństwo Syna i Nadzieję daną nam przez Ducha Świętego.
Panie, pozwól nam wytrwać w Wielkim Poście w posłuszeństwie i miłości do Boga, który nam pokazuje kierunek drogi do Siebie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |