Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć homilii
ks. Jan Waliczek
„Jasiu, nie bądź taki ważny” napisał do siebie w «Dzienniku duszy» Jan XXIII. Ważniactwo, wysokie mniemanie o sobie czy chorobliwe wręcz przeczulenie na punkcie własnej osoby, to dosyć powszechnie występujące schorzenie osobowości. Człowiekowi potrzebna jest akceptacja z zewnątrz. Potrzebna też jest samoakceptacja. Jednocześnie jednak jest mu potrzebne poznawanie prawdy o sobie samym, aby przypadkiem samoakceptacją nie ogarnął owej schorzałej części osobowości. Ta zaś winna być określona i poddana uzdrawiającej mocy Chrystusa oraz ustawicznej pracy nad sobą. W przeciwnym razie prowadzi człowieka do pychy, do samouwielbienia i samoubóstwienia. W ten sposób często bywa łamane I przykazanie. Grzeszy przeciw niemu ten, kto siebie uważa za ucieleśnienie mądrości, za nieomylną wyrocznię i sędziego. Z siebie czyni jedyny punkt odniesienia. Przestaje liczyć się z innymi i nawet nimi pogardza. Równocześnie zatraca widzenie wszelkich więzów z Bogiem, a nieraz traci wiarę w Boga. Sam jest bogiem dla siebie.
Jeden wśród ludzi był Bogiem prawdziwym, a jednak w swoim człowieczeństwie oddawał pełną cześć Ojcu: „Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi”. Będąc odwiecznym Synem Ojca, spełnił Jego wolę i stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Nadto stał się poniekąd uczestnikiem niższej kategorii istnień. Składając ofiarę krzyżową zajął miejsce baranka ofiarnego, a więc zwierzęcia. Ofiarę tę uwiecznił w chlebie i winie. Dary te są naturą martwą, ale pochodzącą ze świata roślin. Chrystus ożywił je swoją obecnością w cudzie wieczernikowego Przeistoczenia. Dotykając w ten sposób całej hierarchii istnień, Chrystus wyraził najgłębszą pokorę Boga.
Pokora cudu eucharystycznego skupia w sobie również całą pokorę ziemskiej egzystencji Chrystusa. Pokorne było Jego narodzenie, pokorny był cały sposób życia aż po upokarzającą śmierć na krzyżu. Takim pokornym widział już Mesjasza prorok Zachariasz: „Pokorny jedzie na osiołku, źrebięciu oślicy”.
Jezus Chrystus, niczego nie ujmując swojej pokorze, dał ją jako przykład do naśladowania: „Uczcie się ode mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem...”. Bóg nie obawia się, że człowiek ubóstwiający siebie przyniesie uszczerbek Jego majestatowi. Bóg troszczy się o człowieka i dlatego nie chce, by ten ośmieszał siebie, przypisując sobie atrybuty Boskie. Bóg nie chce też, aby człowiek zatracając pokorę, zatracał jakże istotny rys podobieństwa do najpokorniejszego Boga. W pokorze Bóg otwiera dla człowieka źródło łaski: „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (1 P 5,5). Człowiek nie może lepiej zrealizować siebie, jak właśnie w pokorze.
Chrystusowa lekcja pokory nie stanowi atrakcji dla współczesnych. Sądzić można, że w dużej mierze pogarda dla pokory jest przyczyną odchodzenia ludzi od Boga, od Kościoła i od siebie nawzajem. Życie religijne w swojej istocie jest przecież życiem pokornych. Tylko oni są w stanie zgiąć kolana przed Bogiem, przyjąć Jego wolę i Jego prawa. Tylko człowiek o dziecięcej pokorze może szczerze powiedzieć Bogu „Ojcze”. Rachunek sumienia wymaga głębokiej pokory i może na skutek jej braku tak wielu przychodzi do spowiedzi bez jego odprawienia. Bez pokory nie może być mowy o prawdziwym nawróceniu i o przyjęciu zaproszenia do przeżywania Eucharystii. Jakże aktualny pozostaje średniowieczny tekst hymnu eucharystycznego: „Zbliżam się w pokorze i niskości swej, wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej...” O ile Eucharystia skupia w sobie całą najgłębszą pokorę Boga, o tyle staje się głośnym wołaniem o pokorę uczestniczącego w niej człowieka. Pokorny musi być jego duch. Pokorne, choć godne i piękne, musi być sprawowanie Liturgii, aby potem pokorny styl życia codziennego był czytelnym świadectwem o naszej przynależności do Najpokorniejszego.
Lekcję pokory musimy przyjmować ciągle na nowo. I zrozumiejmy też wreszcie, że deprawujemy dzieci pierwszokomunijne, gdy przez wyszukane stroje, wystawne uczty i drogie prezenty pozbawiamy je możliwości pokornego obcowania z eucharystycznym Chrystusem. Oby kiedyś same mogły odkryć Tego, którego im tak okrutnie zasłaniamy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |