Taki jest Kościół

Ta informacja odbiegała od schematu klasycznych newsów. „Pielgrzymka ze Zduńskiej Woli ma w tym roku szczególny charakter. Pątnicy będą rozważać życie i działalność św. Maksymiliana Kolbego z okazji przypadającej w tym okresie setnej rocznicy bierzmowania świętego.”

Coś w tym musi być. Spośród wielu naszych rozmówców tylko jeden powiedział, że wyruszył namówiony przez dziewczynę. Ale i on szedł zafascynowany poranną liturgią, a wieczorem był dumny, że podczas ulewnej burzy nie skapitulował i pokonując samego siebie, dotarł na własnych nogach na odpoczynek.

Chcemy drążyć wątek dojrzałości. Ojca duchownego, ks. Józefa, trochę prowokujemy.
- We wszystkich relacjach medialnych jak mantra jest powtarzane jedno zdanie. Że na pielgrzymce najważniejsze są wygodne buty i skarpetki.
- Ważne, ale nie najważniejsze.
- A co jest najważniejsze?
Najważniejsza jest właściwa motywacja. Czyli intencja, z jaką się pielgrzymuje i znosi nawet największe przeciwności.
Kilka minut później to samo powie nam Monika. „Skarpetki są tylko dodatkiem. Zawsze można je zmienić. Najważniejsze jest nasze wnętrze i to, z czym idziemy. Najważniejsze jest to, co ma w nas zakwitnąć, czyli przemiana wewnętrzna, żebym była lepsza.” Zza pleców siostra dopowiada ze śmiechem: dla mnie…

W znoszeniu przeciwności najbardziej wytrwałe są… dzieci. Wypatrzyliśmy dwoje kulejących. Obydwojgu zaproponowaliśmy dotarcie do miejsca noclegu karetką pielgrzymkową. Zarówno Ania jak i Tomek nie wyrazili zgody. Ostatni wyraźnie dał do zrozumienia, że ma ważną intencję (nie chciał zdradzić, jaką), dla której może pocierpieć. A na nasze „może jednak…” tylko mocniej chwycił mamę za rękę.

Wątek intencji i znoszenia trudów wraca pod koniec dnia. Przy samochodzie na chwilę zatrzymujemy uginającą się pod ciężarem plecaka Marysię.
- Co na pielgrzymce ciąży najbardziej?
- Intencje, z którymi się idzie.
- Te intencje są naprawdę takie ciężkie?
- Tak.
- Mogłabyś zdradzić którąś?
- Tak, idę w intencji nawrócenia pewnej osoby.

Podobnie uważa spotkany chwilę po Marysi Robert.
- Jak się idzie z wiarą, plecak nie ciąży.
- Trudniej jest pokonać kilometry, czy siebie samego?
- Siebie samego. Kilometry nie mają znaczenia. (…) Intencja? Dziękczynna i za tych, którzy potrzebują modlitwy.
Zachęcony przez dziewczynę Artur też idzie w intencji nawrócenia swojego brata.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...