Jednym z doniosłych osiągnięć odnowy liturgii mszalnej było dowartościowanie liturgii słowa. Wprawdzie Słowo Boże zawsze stanowiło część celebracji eucharystycznej, lecz jednak przez długi okres czasu było jakby w cieniu ofiary...
Centralnym wydarzeniem chrześcijaństwa jest Eucharystia. Stanowi ośrodek kultu chrześcijańskiego i jest, jak mówi Konstytucja o Liturgii: szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła i jednocześnie źródłem, z którego wypływa cała jego moc.
Wiadomo, że sprawowanie Eucharystii od najdawniejszych czasów łączyło się nie tylko z modlitwą, ale także z czytaniem Pisma Świętego i śpiewem całego zgromadzenia. Dzięki temu można było już od dawna odnieść do mszy św. owo porównanie Ojców Kościoła o dwóch stołach na których Kościół zastawia dla swych dzieci Słowo Boże i Eucharystię: Chleb Pański (1).
Wypada więc pochylić się do rozważania treści tego Świętego Mysterium, które nazywa się obecnie najczęściej Liturgią Słowa (a stanowi ona integralną część Eucharystii) i poświęcić jej nieco uwagi.
Jednym z doniosłych osiągnięć odnowy liturgii mszalnej było dowartościowanie liturgii słowa. Wprawdzie Słowo Boże zawsze stanowiło część celebracji eucharystycznej, lecz jednak przez długi okres czasu było jakby w cieniu ofiary; niemal je lekceważono, traktowano jedynie jako dodatek, jako wstęp lub przygotowanie do właściwej mszy. Świadczy o tym dawne niewłaściwe określenie liturgii słowa jako tzw. mszy katechumenów (XI w.), z którego można było wyciągnąć błędny wniosek, jakoby ta część mszy nie dotyczyła ochrzczonych. Wierni dość powszechnie zresztą opuszczali liturgię słowa lub spóźniali się na nią, przekonani w sumieniu, że to w niczym nie uchybia obowiązkowi uczestnictwa w niedzielnej mszy, ponieważ - jak wpajano im to na katechezie - przyjście do kościoła po kazaniu nie jest jeszcze grzechem ciężkim (2).
Radykalna zmiana polegająca na właściwym ustawieniu relacji pomiędzy liturgią słowa a liturgią eucharystyczną jest dziełem Soboru Watykańskiego II, który dobitnie stwierdza: Dwie części, z których w pewnym stopniu składa się msza św., mianowicie liturgia słowa i liturgia eucharystyczna, tak ściśle wiążą się ze sobą, że stanowią jeden akt kultu (3). Dlatego też czytanie na dany dzień fragmentów Pisma Świętego zostało przez Sobór poddane nowym kryteriom i wymogą (4).
W wykonaniu tych posoborowych zasad otrzymaliśmy nowy zbiór czytań, w których do pewnego stopnia stosowana jest zasada ciągłości odczytywanych fragmentów, a także zasada udostępniania całości Ksiąg Świętych. Wprowadzenie do Liturgii Słowa psalmu z responsoriami przybliża uczestnikom najwspanialszy zasób biblijnej poezji Starego Zakonu. Fakt zaś, że odnośne teksty są odczytywane w języku ojczystym sprawia, że wszyscy mogą w tej części liturgii Mszy św. brać udział w pełnym zrozumieniu (5). Tak więc Ojcowie Soboru Watykańskiego II doceniając zbawczą moc Słowa Bożego postanowili przywrócić czytanie Pisma Świętego dłuższe, bardziej urozmaicone i lepiej dobrane (6), aby w ten sposób obficiej zastawić dla wiernych stół Słowa Bożego i szerzej otworzyć skarbiec biblijny (7).
Obecnie, ujmując rzecz ilościowo, w niedzielę i w dni powszednie czyta się w czasie Eucharystii: w całości cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie i Listy Apostolskie w 90%, a Stary Testament w 40%. Jak z samych liczb widać stół Słowa Bożego został zastawiony bardzo obficie(8).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |