Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Mamona musi zadowolić się innymi czcicielami. Ma ich zresztą wielu.
Na wiara.pl o byciu misjonarzem w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym
Jak być solą? Jak być światłem? Nie pociągnie do Jezusa ktoś, kogo nie ukształtowała Jego Ewangelia; ktoś, kto głosi zasady, których sam nie zamierza realizować. Woła, że Chrystus jest najważniejszy, a widać, że w praktyce postawił na Mamonę.
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.
Z czegoś żyć trzeba, to jasne. Ale chrześcijanin o niebo bardziej niż o dobra ziemskie powinien troszczyć się o to, by zgromadzić skarb w niebie. Skarb dobra, prawości, uczciwości, służby bliźnim. To jest nie podlegająca inflacji waluta, która pozwoli żyć w szczęściu bez końca.
Niby oczywiste. W praktyce już nie tak bardzo. Serca miewamy nie przy Bogu i dobrach niezniszczalnych, ale przy Mamonie, a tylko łudzimy się, że jest inaczej.
Nie bez powodu w tym właśnie momencie Jezus powiedział też o nieuświadomionej chorobie oczu: człowiek jest ślepy, a wydaje mu się, że widzi. W kwestiach umiłowania bogactwa często łudzimy się, że wszystko w porządku, bo przecież stawiamy Boga na pierwszym miejscu, a pragnienie bogactw to tylko taki nieistotny w naszym życiu drobiazg. Tymczasem ten niby dodatek niezauważalnie, dzień po dniu rozprzestrzeniając się w ludzkim sercu, staje się ważniejszy od Chrystusa. Bo każdy, kto klękając przez Bogiem zapala też ogarek Mamonie z czasem to jej kultowi zaczyna poświęcać swoje serce. A sprawy Boże najpierw schodzą na drugi plan, by wkrótce stać się w ogóle mało istotne. Ot, jak świąteczna dekoracja.
Chrześcijanin musi sobie jasno powiedzieć: swoje serce oddałem Chrystusowi. Mamona musi zadowolić się innymi czcicielami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |