Boże, Ty dla zdrowia duszy poleciłeś na opanować ciało, pomóż nam swoją łaską, abyśmy powstrzymywali się od grzechów i odpowiedzieli na wymagania twojej miłości. Przez naszego Pana…
W tym czasie umartwienia i postu Bóg staje przed nami nie jako sędzia karzący i czekający, aż się potkniemy i popełnimy grzech. Przychodzi raczej jako pasterz, poszukujący swoich zaginionych owiec. Szuka nieprzerwanie i wytrwale, narażając Siebie na wzgardzenie i odrzucenie z naszej strony, gdy w lęku grzechu boimy się przyjąć ten dar miłości. On jest tym, który zawsze z utęsknieniem wyczekuje powrotu swojego marnotrawnego syna, wychodzi nam naprzeciw w swoim orędziu Miłości Miłosiernej, pragnąc przygarnąć nas do siebie. To grzech a szczególnie pycha, jako źródło nieprawości odcina nas od relacji z Bogiem. Ona zamazuje w sercu prawdę o człowieku, który jest stworzeniem Bożym i że tylko w Nim jest źródło i pełnia szczęścia. Bóg jest miłością, kto trwa w miłości trwa w Bogu, dlatego nie uciekajmy przed ofiarna miłością Boga. Chciejmy ją przyjąć. On czeka na każdego z nas na Mszy Świętej z pełnią swej Miłości Miłosiernej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |