Ojcowie Kościoła wyjaśniają Modlitwę Pańską (4)
Dlaczego się modlimy, aby pochodząca od Boga wola do dobrego w nas się wypełniła? Dlatego, że ludzka natura jest za słaba do dobrego; osłabła bowiem przez grzech. Nie z tą samą łatwością zwraca się człowiek ku dobremu, co ku złemu. Jest w tym względzie podobnie jak ze zdrowiem ciała, które też nie łatwo jest odzyskać po zapadnięciu w chorobę. Nieraz silny mężczyzna zapada niebezpiecznie wskutek jednej rany; jeden atak gorączki lub mała dawka trucizny niszczy siły człowieka; ukąszenie węża, ukłucie owada, potknięcie się i upadek, przejedzenie się itp. nierzadko pociąga za sobą chorobę, a nawet utratę życia. Pokonanie zaś niemocy — jeśli w ogóle jest ono możliwe — wymaga wielu zabiegów i wiedzy lekarskiej. Tak jest i w dziedzinie ducha. Do grzechu nie potrzeba niczyjej pomocy, bo zło naszej osłabionej woli samo z siebie przychodzi; gdy natomiast chcemy nagiąć szalę do cnoty, potrzebna nam jest pomoc Boża, która musi towarzyszyć naszym chęciom aż do wykonania. Dlatego właśnie prosimy: „Wola Twa, Panie, jest powściągliwością, a ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Niech Twa pomoc skłoni mą wolę do dobrego. W ten sposób zapanuje sprawiedliwość i ucichną namiętności!" Pojęcie bowiem woli obejmuje wszystkie cnoty i cokolwiek dobrego pomyślimy, wszystko to mieści się w Bożej woli.
(Tekst pochodzi z: Modlitwa Pańska, Komentarze greckich ojców Kościoła Iv-V w., Kraków 1995)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |