Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Pielgrzym z Meszek jest typem, wzorem, obrazem wszystkich przychodzących na miejsce ustronne po to, by Bogu powierzyć swoją sprawę.
Świątynia. Miejsce kultu. Gdzie rozbrzmiewają pieśni chwały, składane są ofiary uwielbienia, serce zespolone z Bogiem i braćmi wznosi się ku temu, co w górze, radosne Alleluja przebija sklepienie. Ma też każda świątynia miejsca schronienia. Cichy kąt, kaplica, ławka w bocznej nawie, zaułek pod chórem, boczna kruchta. Tam załatwiamy swoje prywatne sprawy: zadajemy pytania, spieramy się z Bogiem jak Jakub, wylewamy łzy, czasem wygrażamy niebu czekając na odpowiedź, prześwietlamy minione dni i miesiące, wreszcie – słuchamy.
Zapewne w takim cichym kącie siedział (stał?) pielgrzym z Meszek. Wspominał dni dawno minione, łzy wylewane nad obcymi rzekami, śmiech gnębicieli żądających pieśni radosnej, gwałtowników czyhających na jego życie. Tam, w ciszy świątyni dopadło go światło, głos z nieba.
Pieśń stopni. Dawidowa.
Widzisz – usłyszał – gdy ludzie przeciw tobie powstali, płonęli przeciw tobie gniewem, przetoczył się nad tobą potok nienawiści i szarpały cię zęby grzeszników, ja byłem po twojej stronie, wsparciem dla twojej prawicy, wzmocniłem cię byś się nie zachwiał, uwolniłem z sidła, przeniosłem przez wezbrane wody, przeprowadziłem przez pustynię, ocaliłem.
Pielgrzym z Meszek jest typem, wzorem, obrazem wszystkich przychodzących na miejsce ustronne po to, by Bogu powierzyć swoją sprawę. Jak ów zniechęcony młodzieniec, skarżący się na rodziców, poczucie braku sensu, miłosne zawody i fałszywe przyjaźnie, dni w których wydawało mu się, że Pan nie jest po jego stronie choć pragnął schronić się w cieniu Jego skrzydeł. Słuchał dobry Jezus jego pieśni żałobliwych, czekał aż zmęczy się pełnymi bólu wypominkami, a gdy ucichł szepnął mu do ucha: „góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie (…) Bo mogą zapomnieć o tobie ojciec i matka, ale Ja nie zapomnę o Tobie – mówi Bóg, który ma litość nad tobą”.
Mądrość Kościoła. Cztery razy: na rozpoczęcie jutrzni, modlitwy w ciągu dnia, nieszporów i komplety – każe nam zaczynać od wezwania „Boże wejrzyj ku wspomożeniu memu, Panie pospiesz ku ratunkowi memu”. Po to byśmy sobie uświadomili, zobaczyli, uwierzyli, odkryli, że On jest zawsze po naszej stronie. Ale też byśmy pamiętali: gdy zaczniemy uciskać, płonąć gniewem, zapiekać się w nienawiści, stawiać sidła, kąsać bliźniego – On nie będzie po naszej stronie. Będzie po drugiej stronie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |