Rozeznać powołanie. Ale jak?

Dotknięcie miłości Jezusa wyzwala odpowiedź wejścia na drogę bycia Jego uczniem. A uczeń kocha swego Pana. Bez miłości Boga nie ma rozeznawania powołania.

Kryzys wychowawców, a nie powołań

To, że dzisiaj brakuje wychowawców jest gorzką prawdą. Umiejmy nazywać rzeczy po imieniu. Przecież nie chodzi o wzajemne oskarżanie, ale o to, że tylko „prawda wyzwala” (por. J 8,32). Żeby podać lekarstwo, trzeba uznać chorobę. Zgadzam się w stu procentach z doświadczonym wychowawcą i formaterem, o. Amedeo Cencinim, który podczas jednej z sesji w Centrum Formacji Duchowej salwatorianów w Krakowie mówił, że „jakakolwiek forma duszpasterstwa, jeśli nie jest powołaniowa, nie jest chrześcijańska”.  W dokumencie Nowe powołania dla nowej Europy są jeszcze mocniejsze słowa określające takie duszpasterstwo jako „nieskuteczną hipotezę roboczą”. Można szukać wielu przyczyn braku powołań do małżeństwa i kapłaństwa, jednak prawdą jest że „kryzys powołaniowy to wielki kryzys duszpasterstwa, a ponadto brak wychowawców” (o. A. Cencini). Łacińskie słowo „wychowywać” - educere – oznacza „wydobywać na zewnątrz”. Chodzi tutaj o wydobywanie prawdy o osobie; kim jestem, do czego zdążam, jaki jest sens mojego życia. Dlatego też proces seminaryjnej formacji powinien być poprzedzony wychowaniem. Jeśli nie, to następuje deformacja. „Gdy zajął z nimi miejsce u stołu. Wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go” (Łk 23, 30-31). Ojciec Cencini nazywa ten moment „oświeceniem powołaniowym”. Chodzi o moment, w którym młodemu człowiekowi proponuje się pewną formę życia, w której rozpoznaje on swoją tożsamość, powołanie. Decyzja należy oczywiście zawsze do osoby, której towarzyszymy. Rozeznać powołanie można tylko wtedy, gdy rozpoznaje się je w dzieleniu się sobą, rozdawaniu siebie. Inaczej rozeznanie staje się kłamliwe, fałszywe. „Rozeznawanie jest sztuką odczytywania, w jakim kierunku prowadzą pragnienia serca, abyśmy nie pozwolili się uwieść przez to, co prowadzi tam, gdzie nie chcielibyśmy nigdy dojść” (o. S. Fausti). Na tej drodze jest wiele trudności, które trzeba wpisać w rozeznawanie. Mówił o tym św. Ignacy z Loyoli: „Tam, gdzie napotyka się na liczne przeszkody, można zazwyczaj spodziewać się większych owoców”. Świadomość możliwych kryzysów, zniechęceń, które mogą towarzyszyć w przyszłości, jest ważna. „Wybór powołania nie zwalnia z trudu jego realizowania. Człowiek powinien być gotowy na przeżycia rezygnacji, niechęci, rozczarowania” (ks. Z. Kroplewski).

Świadomość kapłańskiej tożsamości

W jednym z wywiadów abp Adrian Galbas opowiadał, że podczas wizytacji kanonicznej poszedł do szkoły na zaplanowane wcześniej spotkanie. Gdy stanął w drzwiach szkoły, grupa uczniów zaczęła przed nim uciekać. Kiedy doszli do ściany, Arcybiskup zapytał dlaczego uciekli? A oni: „bo nie wiemy kim pan jest”… To bardzo dobry przykład - mówiąc kolokwialnie - gdzie jest „pies pogrzebany”. Skąd mają się brać powołania, jak większość nie wie kim jest ksiądz. „Nie wiemy kim pan jest” - dlatego wielu ma ogromny dystans. Czy ksiądz jest dzisiaj kojarzony z modlitwą, adoracją i wyjaśnianiem Słowa Bożego? Czy tylko z retuszem plebani i parafialnego cmentarza, co też jest ważne, ale na dobrą sprawę w posłudze kapłańskiej bez większego znaczenia. Miał rację abp Fulton Sheen kiedy powiedział, że „powołania do kapłaństwa rodzą się w zakrystii”. Trzeba by dodać: „gdy tam widzą kim jest ksiądz”. A ksiądz najbardziej jest księdzem na klęczniku. Bez tego akcje i akcyjki nie przyniosą większych korzyści. „Siejecie wiele, lecz plon macie lichy” (Ag 1,5). Moc powołaniową ma Słowo Boże. Nie my. Na ile kapłan jest zanurzony w Słowie Boga, na tyle jego działanie duszpasterskie jest powołaniowe. W to musimy na nowo uwierzyć, a wtedy zobaczymy nowe powołania dla nowej epoki. „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie” (J 21,6a). Obietnica spełnia się tylko wtedy, gdy człowiek uwierzy na Słowo Pana i podejmie ryzyko czynienia tak, jak chce Jezus, inaczej niż do tej pory. Kapłan ma żyć przede wszystkim tym, do czego został wyświęcony – do sprawowania Najświętszej Ofiry, modlitwy i posługi sakramentalnej – ma żyć Bogiem! Jeśli wszystko będzie na właściwym miejscu, to jego życie wyda plon obfity, chociażby w postaci kolejnych powołań do kapłaństwa. Mówienie, że trzeba dzisiaj poszukiwać duchowości księdza diecezjalnego jest absurdem ośmieszającym istotę kapłaństwa. Trzeba żyć Chrystusem, wtedy nie będzie problemów z określeniem własnej tożsamości.

Jeden z kapłanów wyświęconych w 2022 roku na obrazku prymicyjnym wypisał modlitwę za siebie, która mnie ujęła, bo oddaje to, kim jesteśmy. Napisał tak: „O Jezu, wiekuisty Kapłanie, zachowaj księdza N. w opiece Twojego Najświętszego Serca, gdzie nikt mu nie może zaszkodzić. Zachowaj nieskalanymi jego namaszczone dłonie, które codziennie dotykają Twojego świętego Ciała. Zachowaj czystymi jego wargi, które zraszane są Twoją Najdroższą Krwią. Zachowaj czystym jego serce, naznaczone pieczęcią Twojego Kapłaństwa. Spraw, aby wzrastał w miłości i wierności Tobie, chroń go przed zepsuciem i skażeniem tego świata”. Oby tak było w naszym życiu, aby ci, którym towarzyszymy widzieli w nas Oblicze Jezusa Chrystusa, który pociąga nas ku Sobie dając życie wieczne.

__________________________________________

Ks. dr Tomasz Rąpała - rekolekcjonista CFR diecezji tarnowskiej „Arka” w Gródku nad Dunajcem. Pełnił posługę wikariusza w czterech parafiach a następnie ojca duchownego w WSD w Tarnowie. Współpracuje z CFD salwatorianów w Krakowie. Uczestnik warsztatów egzegetyczno – archeologicznych w Jerozolimie, Palestynie i wyspie Patmos rzeszowskiej szkoły biblijnej DABAR oraz seminarium kierowników duchowych w pustelni san Giorgio benedyktynów kamedułów w Rocca di Garda.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| POWOŁANIE

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...