Nie podano jego imienia. Ani ile miał lat. Ani czy był częstym gościem w jego domu. Nie napisano, czy było chłopcem, czy dziewczynką. Napisano: „wziął dziecko”. Może dlatego, byśmy mogli oderwać się od szczegółów.
Przyjąć dziecko oznacza przyjąć odpowiedzialność, wejść w relację, nawiązać więź, myśleć z wyprzedzeniem, zatroszczyć się... Ile jest w naszym życiu takich spraw, osób, odpowiedzialności - które Bóg nam powierza?
Przyjąć dziecko to także - nas przyjąć. Bo i my jesteśmy ukochanymi dziećmi Boga. On stawia nas przed światem, stawia nas pośrodku swego Kościoła, obejmuje nas i ogłasza wszystkim: kto ciebie przyjmie, Mnie przyjmie; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.