Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Łk 6
Nie jest łatwo do razu rozpoznać zamiary, jakie mają inni ludzie wobec nas. Nie raz zostaliśmy zranieni, bo zaufaliśmy. Być może z powodu pozoru dobra, którymi ktoś nas omamił, zapewnień chęci pomocy, deklaracji bycia po naszej stronie, mimo, iż prawdziwe zamiary były inne. Takie rozczarowania, zranienia wnoszą lęk i niepokój. Te rodzące się w nas uczucia mogą być podpowiedzią z jakimi owocami mamy do czynienia.
Rozpoznawanie i nazywanie ich, zwłaszcza w wieczornym rachunku sumienia powinno pomóc mi odczytywać, czego Bóg w tych trudnych wydarzeniach chce mnie nauczyć, na co zwrócić moją uwagę. Może chce mi pokazać, że i ja postępuję podobnie? Może chce mnie uchronić przed jeszcze gorszymi doświadczeniami? A może uświadomić mi, czym kieruję się w kontaktach z ludźmi? Czy przypadkiem nie wybieram tego, co przyjemne, łatwe i miłe, a niekoniecznie dobre? To także może być przyczyną moich rozczarowań, zranień. Jeśli jakaś relacja z drugim człowiekiem oddala mnie to od Boga, jeśli powoduje niepokój i strach, jeśli wprowadza niezgodę i kłótnie, jeśli wyzwala zazdrość i gniew to znaczy, że przynosi złe owoce. Bowiem dobre owoce wprowadzają pokój i radość. Rodzą zaufanie nawet wtedy, gdy zostaniemy zranieni. Czego tak naprawdę poszukuję w relacjach z innymi?
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
PrawicowyInternet
Piosenki religijne - Jeśli na piasku zbudujesz swój dom
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.