Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Łk 6
Jezus zaprasza mnie dzisiaj do otwarcia oczu na prawdę. Jestem ślepa, gdy koncentruję się na sprawach o małym znaczeniu, a nie dbam o to, co winno być dla mnie najważniejsze. Potrafię wyolbrzymiać małe niedociągnięcia innych, a jednocześnie bagatelizuję ogromne zło, które jest moim udziałem. To pragnienie poczucia się lepszym od innych, czyli pycha, sprawia, że zwracam uwagę na ich słabości, umniejszając równocześnie swoje.
Próba odwrócenia uwagi od własnego zła prowadzi do wielu innych grzechów. Chcąc oczyścić siebie we własnych oczach, skupiam się na niedoskonałości innych ludzi. Próbuję umniejszać ich dobro, a wyolbrzymiać ich wady i ułomności. Dlatego obgaduję, osądzam, podejrzewam, wyrażam publicznie niesprawiedliwe oceny, jestem ‘ekspertem’ ich nieczystych intencji, cieszę się, gdy poniosą porażkę. To świadczy o przewrotności i zakłamaniu. I choć może czasem zło, które zauważam u innych jest znacznie większe od mojego, to nadal nie mam prawa, by je osądzać. Wszak nie znam wszystkich uwarunkowań, które na to nie wpłynęły. Zna je Bóg i tylko On potrafi to sprawiedliwie ocenić. I jeśli zdarzą mi się mniejsze upadki, których symbolem są owe drzazgi, to nadal nie mam prawa, by usprawiedliwiać je tym, że inni są gorsi. Jezus zachęca mnie dziś do stanięcia w prawdzie o sobie, bez porównywania się z innymi. Odpowiem przecież tylko za swoje zło i nie mogę dla niego szukać usprawiedliwienia w postawach innych ludzi.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
danielvdkooi
Olso Gospel Choir - Open the eyes of my heart(HD)With songtekst/lyrics
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.