Czy my czasami nie postrzegamy spraw Bożych w kluczu: „zbyt piękne, żeby było prawdziwe”? Bo oczywiście wierzymy, modlimy się i tak dalej, ale czy słowa Biblii nie wydają się ciut za proste w realnym świecie?!… Kiedy codziennie zmagamy się z tym, jak ułożyć sobie życie, co wybrać, co najpierw zrobić – słyszymy: „Ja jestem drogą…”. Kiedy marzymy, doskwiera nam jakiś brak, cierpimy – mówi się nam: „O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”. Kiedy czujemy się zupełnie bezradni wobec świata i samych siebie – „Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni”.
Zastanawiam się, co w takim razie jest z nami nie tak? (Z nami – bo problem raczej nie leży po stronie Biblii…)
Ten, który ukazał się Kefasowi i Jakubowi. Który odpowiedział na pytanie Tomasza i na pragnienie Filipa. Ten, który nie odrzucił Szawła. Co uczyni z nami?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.