Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!

No właśnie. Tak łatwo nawrócenie serca zastąpić ceremoniałem. Stwarzać pozory, także różnymi religijnymi praktykami, ale nie mieć najmniejszego zamiaru zmieniać czegoś w swojej życiowej postawie....

Kim właściwie jest dla mnie Bóg? Tak na serio?  Skoro czytam te słowa, to pewnie jednak jakoś dla mnie ważnym. Ale czy chcę iść za jego wskazaniami czy tylko traktuję go jak polisę ubezpieczeniową na życie wieczne?

Jeśli Bóg jest kim jest, warto Go słuchać we wszystkim. Także gdy to wymaga wymagania. Od siebie.