W czasie Wielkiego Postu, pragnę z pomocą łaski Bożej, przede wszystkim milczeć i słuchać głosu Pana, innych przez których Pan do mnie mówi,by pełnić Jego wolę-amen.
Po Wielkim Poście oczekuję, że Bóg przemieni mnie. Pozwoli mi wejść głębiej w siebie, bym potrafiła Mu oddać wszystko co nie tylko raduje mą duszę, ale też to co pragnę schować przed Nim, przed samą sobą, przed drugim człowiekiem. Nie jest to radykalna zmiana, ale otwarcie się na to czego Bóg pragnie dla mnie najlepszego, czyli swojej Miłości i bym potrafiła się nią dzielić z innymi :)
Aby każdy człowiek nabrał tyle wiary i przyjął słowa kapłana oczywiście naszego katolickiego w głoszonych homiliach dla nie powtarzania mu ciągłego nauczania,bowiem nadmiar nauk powszednieje i obawiam się przynosi mizerne skutki.Bóg się rodzi.Zmartwychwstanie.Trzeba mówić o etyce i szacunku do innego człowieka.Y
Pragnę aby ludzie byli bardziej życzliwi, by nie wylewała się z nich taka nienawiść mściwość i obojętność, pragnę by odnaleźli Boga, by przestali nieustającej pogoni za mamoną i pozycją społeczną, by poświęcali więcej czasu sobie nawzajem, a nie sobie samemu, pragnę by zauważyli że niszczą przyrodę którą dostali od Boga, sprawiając przykrość innym oraz Jemu samemu.
E czasie Wielkiego Postu chcę lepiej wsłucjiwać sięw to, co Bóg przez Inne Osoby na mojej drodze chce dokonać, chcę z większą pokorą słuchać Boga w moim życiu... a nade wszystko skutecznie znaleźć pracę i pomocnych Ludzi w rozwiązaniu moich (moze nie tylko moich) problemów: zadłuzenia z pow. bezrobocia, braku skutecznej pomocy, braku poszanowania moich umiejętnosci i doswiadczenia przez Innych na mojej drodze, zwłaszcza Młodszych, "sprawniejszych".
W czasie Wielkiego Postu staram się bardziej zauważać łaski Boże i dziękować Panu za Jego wielką miłość.