Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Nie przyszli podziękować, dlatego nie usłyszeli słów Jezusa, które skierował do Samarytanina: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.”
Bóg za darmo obdarował mnie różnymi darami i talentami, czy jestem w stanie też za darmo „oddać” je innym?
Odpowiedzialność za innych przejawia się w trosce o ich wieczność, zbawienie, dlatego, jak mówi Jezus, potrzeba byśmy się wzajemnie upominali.
Czy będąc w takiej sytuacji jak wdowa, dałabym przynajmniej jeden pieniążek? Myślę, że i z tym miałabym problem.
Nie zawieszona na ścianie pamiątka. Nie wlekący się daleko za peletonem ślimak. Nie relaksujący się w niedzielne przedpołudnie spacerowicz.
Teraz nie jest ważną niedojrzałość. Ważne jest bycie w drodze, rozwój. Korzystanie z zaproszenia bez użalania się na zabrudzone stopy...
Czy jesteśmy gotowi, by i inni mieli nas na oku? Jak daleko jesteśmy w stanie uwierzyć w dobre intencje drugich?
Komu wierzę? Bogu – że panuje nad światem? W wieczną szczęśliwość, niebo?
Ten świat jest jaki jest, ale jest. Konkretny, namacalny. Wieczność… Wierze, ze będzie szczęśliwa. Ale najpierw trzeba będzie przejść przez bramę śmierci.
Przeglądam fotografie sprzed lat. Smutne, że tamte chwile odeszły i nigdy nie wrócą...
I wynik tej wojny już się nie zmieni.