„Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Nie wiem czy umiem.
Słowa modlitwy Chrystusa w Ogrójcu świadczą o prawdzie miłości poprzez prawdę cierpienia.
Cierpienie to zło, które trzeba zwyciężyć dobrem. Pokonać w sobie miłością.
Cierpienie przeżywane w łączności z Jezusem oczyszcza naszą miłość z egoizmu i pychy.
W zadziwiający sposób znak wina łączy w sobie pokój i radość z cierpieniem.
Miłosierni są błogosławieni, ponieważ ich serce jest poruszone na widok cierpienia i potrzeb braci.
Droga po ludzku trudna i pełna cierpienia. A jednak anioł powiedział o Maryi: „szczęśliwa”.
Ile rozgoryczenia i cierpienia, gdy nie można doświadczyć nawet ułamka własnej wolności.
Będziemy się albo nieskończenie weselić, albo nieskończenie cierpieć. Wybór zależy od nas.
Bóg, który odpowiada cierpiącemu Hiobowi, objawia tajemnice prostaczkom, należy do kategorii rzeczywistości totalnie zaskakujących.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.