Życie wieczne, to życie w miłości Bożej. Jeśli tu, na ziemi, nie nauczę się kochać tak jak Bóg, nie będę mogła z Nim żyć.
Troszczymy się o dobre imię, majątek dla dzieci, miejsce pochówku…O wszystko, co sprawi, że pamięć o nas przetrwa...
Żeby jednak otworzyć się na działanie Ducha, zrobić Mu miejsce w sercu i umyśle, potrzeba jednego: ogołocenia z rzeczy ziemskich.
Piętnaście propozycji świątecznej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.
Otwarcie się na Ewangelię prowadzi do odnowionego świata, który zdąża ku wieczności, do „źródeł wód życia”.
Świat ma wielu nauczycieli. Często powtarzają, że gdyby ludzie ich słuchali, świat byłby rajem.
Bóg widzi, że to, czego chcę, może oddalić mnie od Niego, dlatego czasem odpowiada mi „nie”.
To nieprawda, że po Auschwitz, tsunami czy trzęsieniu ziemi trzeba zaprzestać uprawiać teologię; że Bóg Starego i Nowego Testamentu nie istnieje. Bóg zawsze zgadzał się na to, by jego dzieci do nieśmiertelności przechodziły przez kaźń śmierci...
Cztery propozycje świątecznej homilii. Także do osobistej refleksji nad czytaniami mszalnymi.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...