Prawdziwa pobożność jest daleka od postrzegania siebie jako sprawiedliwego i gardzenia innymi.
Śmieję się z siebie. Przecież cenię chrześcijański intelektualizm. Mądre słowa, zgrabne powiedzenia i argumenty...
O strachu przed wyśmianiem, potrzebie poszukiwania i o tym, że warto mówić o życiu duchowym, z ks. Władysławem Suchym rozmawia Barbara Gruszka-Zych
On kocha mnie z moją słabością, więc nie muszę przed Nim kreować siebie na lepszą niż jestem
Nie tak, jak człowiek, widzi Bóg. Ale Bóg nie ukrywa przed człowiekiem swojej woli. Nie zachowuje dla siebie swojej mądrości. Przeciwnie...
Kiedy mówię ‘wybaczam’, czy tak naprawdę całą sobą to czynię? Z jakim sercem stanęłabym przed Bogiem, gdyby dziś wezwał mnie do siebie?
Człowiek może dojść za życia do takiej zatwardziałości serca, że nawet stając przed Bogiem nie będzie w stanie wykrzesać z siebie żalu.
Zmienianie świata zaczyna się od samego siebie. Wyświechtane to hasło. Wydawało mi się kiedyś, że ukute przez tych, którzy nie mają dość odwagi, by przyznawać się do swojej wiary przed innymi.
Obym mógł mieć serce Serafinów niebieskich, by moja biedna dusza zawsze płonęła miłością do Boga, który raczył ją wybrać na swoje mieszkanie.
Za Jezusem. Nie oburzając się na zastawiających sieci, głoszących: trwoga dokoła, pragnących przy okazji ugrać coś dla siebie...
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...