Garść uwag do czytań na Uroczystość Najświętszej Trójcy roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Kim właściwie jest Bóg? Jaki jest? To pytanie powinno chyba nieustannie nurtować każdego, kto w Niego wierzy. I nie wystarczą tu definicje, często sprowadzające Boga do jakiegoś pojęcia. Objawienie zawarte na kartach Biblii swoim bogactwem wykracza daleko poza teologiczne uproszczenia i pozwala uchwycić wiele cech Boga, które w definicjach jakoś umykają. Podobnie jest w czytaniach na uroczystość Trójcy Świętej w roku B. Nie ograniczają się do uzasadnienia prawdy, że jeden Bóg to trzy Osoby. Pokazują Go jako zaangażowanego. W nasze ludzkie sprawy oczywiście. W sprawę naszego zbawienia.
1. Kontekst pierwszego czytania Pwt 4,32-34.39-40
Ostatnia z Pięcioksięgu, Księga Powtórzonego Prawa, napisana jest z perspektywy mającego niebawem nastąpić końca tułaczki Izraela i jego wejścia do Ziemi Obiecanej. To rekapitulacja ostatnich czterdziestu lat Narodu Wybranego i wskazania na mającą niebawem nadejść jaśniejszą przyszłość. Pierwsze czytanie uroczystości Najświętszej Trójcy to właśnie fragment tej księgi. Mojżesz przypomina w nim, komu Izrael zaufał, z kim zawarł przymierze. Przytoczmy ten tekst w całości, razem z opuszczonymi w czytaniu czterema wersetami. Tekst czytania pogrubiona czcionką.
Zapytaj no dawnych czasów, które były przed tobą, zaczynając od dnia, w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi, [zapytaj] od jednego krańca niebios do drugiego, czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy słyszano od czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach? Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego. Z niebios pozwolił ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć. Na ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa spośród ognia. Ponieważ umiłował twych przodków, wybrał po nich ich potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją potęgą. Na twoich oczach, ze względu na ciebie wydziedziczył obce narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi, jak to jest dzisiaj.
Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie pełnić; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój.
Tekst nie wymaga komentarza. To obraz Boga zaangażowanego po stronie Izraela. Nie Boga, który mieszka gdzieś w niedostępnych zaświatach, i którego ludzkie sprawy mierżą. Raczej Boga, który nie boi się zniżyć do zażyłości ze swoim ludem.
Warto w tym miejscu zauważyć, że podobny obraz Boga mamy w Nowym Testamencie. Tyle że Bóg angażuje się w nim już nie po stronie jednego narodu, tego, w którym przygotowywał miejsce na przyjście Zbawiciela, ale wszystkich ludzi. Jeśli więc w tym wymiarze obraz Boga w Starym i Nowym Testamencie jest inny, to tylko z powodu innego zakresu Jego działania. W Starym zaangażowanie Boga po stronie Izraela miało Narodowi Wybranemu pokazać, że ich Bóg nie jest jak bożki pogańskie, co mają oczy a nie widzą i uszy, a nie słyszą. To dlatego Bóg nie wahał się wspierać swoich wybranych, nawet za cenę poświecenia pozostałych, którzy Go nie znali. Ale to wszystko po to, by potem przez pojawienie się w tym narodzie Chrystusa pokazać, że Jemu, zaangażowanemu w sprawy ludzkie Bogu, zależy na bez wyjątku każdym człowieku. I taki jest nasz Bóg. Zależy Mu na nas. Naprawdę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |