Przestrzeganie Bożego Prawa prowadzi do porządkowania chaosu świata, relacji, pomaga człowiekowi upodabniać się do Stwórcy.
Bóg nie ucisza, nie przerywa naszego krzyku. Przeciwnie, przyznaje człowiekowi prawo do wyrażenia przed Nim swojego bólu.
To nie żywioły świata, prawa materii rządzą ostatecznie światem i człowiekiem, ale osobowy Bóg rządzi gwiazdami, czyli wszechświatem
W wielu miejscach wyłączną „winą” uczniów Jezusa jest to, że jako jedyni bronią praw człowieka, troszczą się o najuboższych...
Pan Bóg bowiem nie stoi nigdy po lewicy swoich świętych, ale zawsze po prawicy, ponieważ w człowieku świętym nie ma niczego nie-prawego.
Współcześni prorocy obserwując, co dzieje się wokół nich – jak depcze się i pomniejsza godność człowieka, pozbawia podstawowych praw – nie pozostają ślepi i głusi.
Nie goń za wielkością, lecz niech cię pociąga to, co pokorne. A co robi pokora? Uznaje rację drugiego. Każdy człowiek ma prawo do swojego życia...
Myślę, że jest różnica między żądaniem znaku, a proszeniem o znak. Pierwsze wynika z pychy. Jakby człowiek miał prawo wydawać wyroki na Boga. Drugiej to raczej wynik zagubienia.
Gdy w grę wchodzi nasze życie i śmierć, szukamy najlepszego specjalisty. To sprawa zbyt poważna, by ufać byle komu.
Nie potrafimy sami uporać się ze złem. Nawet tym, które siedzi w każdym z nas.
… choć do jednego celu.