To nie żywioły świata, prawa materii rządzą ostatecznie światem i człowiekiem, ale osobowy Bóg rządzi gwiazdami, czyli wszechświatem
Papież Franciszek zauważa, iż „nadzieja otwiera nowe horyzonty, daje zdolność do marzenia o tym, co nie jest nawet wyobrażalne. Nadzieja pozwala wejść w ciemności niepewnej przyszłości, by wędrować w blasku światła” (Audiencja generalna, 28.12.2022). Światłem, które świeci w nocy i jednocześnie znakiem chrześcijańskiej nadziei jest gwiazda. Jako element świata naturalnego pomaga nam ona w orientacji. Chodzi nie tylko o kierunek ściśle fizyczny, ale ukierunkowanie w stronę ostatecznego celu życia, rzeczy, całego wszechświata.
Gwiazdą zwiastowała prorokowi Balaamowi nadejście przyszłego Mesjasza: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło” (Lb 24, 17). Ona też prowadziła Mędrców do Betlejem: „Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon» (Mt 2,1-2). I „gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali” (Mt 2, 9-10).
Św. Grzegorz z Nazjanzu mówi „że w chwili, w której trzej Królowie, prowadzeni przez gwiazdę, adorowali nowego Króla Chrystusa, nastąpił koniec astrologii, gdyż od tej pory gwiazdy poruszają się po orbitach wyznaczonych przez Chrystusa” (Spe salvi, 5). W ten sposób wskazuje: „To nie żywioły świata, prawa materii rządzą ostatecznie światem i człowiekiem, ale osobowy Bóg rządzi gwiazdami, czyli wszechświatem; prawa materii i ewolucji nie są ostateczną instancją, ale rozum, wola, miłość – Osoba. A jeśli znamy tę Osobę, a Ona zna nas, wówczas niewzruszona moc elementów naturalnych nie jest ostateczną instancją; wówczas nie jesteśmy niewolnikami wszechświata i jego praw – jesteśmy wolni” (tamże).
Każdy z nas doświadczył kiedyś spotkania z osobami, które umieją nas pokierować w życiu, pomagają na szlaku naszej codzienności. Mówimy wtedy o takich osobach, że są dla nas jak światło, które stanowi odbicie boskiej „światłości świata”. Przemawia przez nie zwyczajna życzliwość, troskliwość. I w ten sposób pomagają nam w rozeznaniu właściwego kierunku. Jednocześnie wlewają w nasze serca nadzieję, która jest źródłem prawdziwej odwagi życia, podejmowania wyzwań. A nowe wyzwania pozwalają wyjść z poczucia bezradności i odkryć, że to, co robimy ma sens i służy jakiemuś dobru.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |