Nie wiem dlaczego taki akurat tytuł przyszedł mi do głowy. Bo, na dobrą sprawę, nie chodzi ani o mnie, ani o Dawida.
#SłowoOPsalmach | 17 listopada 2022 | ks. Arkadiusz Lechowski
Dawid, wybrany przez Boga, zabija podstępem swojego żołnierza. Czy mamy prawo czuć się tym rozczarowani?
Tacy ludzie jak Abraham, Dawid i Józef – kim dla nas są? Czy my jesteśmy tylko biernymi obserwatorami...?
Widzę słabości, nawet te najdrobniejsze, u innych, a nie zauważam znacznie większych u siebie. Dawid uznał swoją winę, przyznał się do swojego zła. A ja?
Abraham, Dawid, przesiedlenie babilońskie, Chrystus. I co z tego? To, że właśnie tymi słowami Ewangelista przypomina mi, jak mogę dojść do spotkania z Jezusem.
Saul zebrał „zabrał trzy tysiące wyborowych mężczyzn”, aby wsparli go w pościgu za tym, którego uważał za wroga. Dawid miał obok siebie garstkę najwierniejszych ludzi...
„Zgrzeszyłem wobec Pana” – mówi Dawid i słyszy: „Pan odpuszcza ci też twój grzech.” Tylko tyle? Uwiedzenie żony i zlecenie morderstwa, by wynik zdrady – ciążę… i już? Czy to sprawiedliwe??
Mama Bogusi odeszła od wiary. Rodzice Dawida nie ochrzcili go, bo „po co ci to w życiu potrzebne?”. Krzysztof był ateistą. Rok temu Bogusława, Krzysztof i Dawid przyjęli chrzest jako dorośli.
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...