Wielka mądrość nie uchroniła Salomona przed największą głupotą.
Mądrość to umiejętność żonglowania słowami? Umiejętność cytowania mądrzejszych?
W każdej chwili naszego życia patrzymy na rzeczy nowe i stare. Trzeba nam mądrości pochodzącej od Boga, mądrości zawartej w Jego słowie, by wydobyć to, co jest perłą.
Jedni pnąc się w górę głupieją. Inni znajdują mądrość.
Mądrość woła także dzisiaj: przyjdźcie, zaczerpnijcie. Zrozumiecie też to, co po ludzku niepojęte.
Na Boże obdarowanie mamy odpowiedzieć postępowaniem opartym o wiarę i dążyć do prawdziwej mądrości.
Boża Mądrość „przez pokolenia zstępując w dusze święte, kształtuje przyjaciół Bożych”.
Mądrość? To chyba przede wszystkim trzymanie się tego, co nakazał nam Najmądrzejszy.
Mądrość rzadko bywa błyskotliwa. Najczęściej wyraża się właśnie w trosce, współczuciu, umiejętności czekania.
Bycie słuchaczem słowa Bożego w żaden sposób nie zwalnia z myślenia, kierowania się mądrością serca.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.