Ojciec Święty podjął ten temat we wstępie do książki Austena Ivereigha „Najpierw należeć do Boga. Na rekolekcjach z Papieżem Franciszkiem”.
Kościół będzie tym piękniejszy im bardziej przylgnie do Jezusa, a drogą odnowionego spotkania z Nim pozostaje liturgia. Papież mówił o tym na audiencji dla uczestników sesji plenarnej Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Jej obrady poświęcone są formacji liturgicznej zarówno kapłanów, jak i wiernych. Franciszek podkreślił, że pięknie przygotowana liturgia staje się drogą do odkrycia tajemnicy zbawienia.
Miłość Pana jest darem z siebie, danym w posłuszeństwie woli Ojca, dla zbawienia świata.
Pan solidaryzuje się z całym rodzajem ludzkim i włącza się w grono grzeszników, choć sama jest bez grzechu.
Być uratowanym krwią Chrystusa to więcej niż przynależność do arystokracji.
Ta modlitwa jest jak chleb. Bo jest podstawowym pokarmem chrześcijańskiej modlitwy i duchowości. Bo jest prosta jak chleb. Bo mówimy ją codziennie, tak jak na co dzień sięgamy po chleb. Nigdy się nie znudzi, tak jak nigdy nie nudzi się smak chleba. Prosimy w niej Boga Ojca, by dał nam chleba naszego powszedniego.
Wiara to nie kwestia przynależności. To raczej owoc osobistego wyboru
Ta radość, to szczęście, ta duma z przynależności do Jezusa, z bliskości z Nim jest dostępna dla każdego.
Dwa porządki – materialny i duchowy – w przedziwny sposób się na siebie nakładają.
Kiedy odkrywamy naszą przynależność do Boga, zwykła proza życia nabiera nowej głębi.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.