Ewangeliarz OP - 24 września 2017 - (Mt 20, 1-16a)
Co to za szczęście – spotkać apostoła! Bożego człowieka, który w Jego imię nawet węże może brać do rąk.
Lustrem, w którym może przeglądać się nasza dusza jest Słowo Boże. I tak, ja niewyobrażalnym jest życie bez lustra, tak też niemożliwym jest życie bez Bożych wskazań
Nie patrz w lustro. Zastanów się, na ile kochasz.
Tam w lustrze, popatrz na swoje odbicie i zacznij czytać.
Kałuża, którą spotykasz na drodze może zamoczyć Twoje buty. Może też być lustrem, w którym zobaczysz niebo.
Jeśli widzi się cierpiącego Chrystusa, krzyż przestaje być obojętnym symbolem, lecz staje się lustrem, w którym człowiek zaczyna widzieć różne obrazy.
Daleka jest droga od uszu do serca, od słuchania słowa Bożego (pośród wielu dźwięków i słów) do przyjęcia go swoim życiem. Nie wystarczy przejrzeć się w słowie jak w lustrze...
Może parę osób się obruszy, może ktoś obrazi, ale raczej nikt nie pozostanie obojętny - mówią organizatorzy Drogi Krzyżowej.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...