Jeszcze nie zagrożony przez Heroda, a już zagrożony przez zaglądającą do żłobu wraz porannymi promieniami słońca biedą, pyta o sens narodzin w opuszczeniu.
Ale w tej scenie najpiękniejszy jest chyba jej klimat. Spokój wieczoru, gościnność wobec przygodnie spotkanego człowieka. I to Łamanie Chleba, po którym rozpoznali w Nim Jezusa.
Służę czy rozstawiam po kątach? Istotna różnica.
Wczesny czy późny, pogodny czy dżdżysty zawsze jest przypomnieniem: coś się kończy.
Modlitwa inspirowana Psalmami.
Garść uwag do czytań Środy Wielkanocnej z cyklu „Biblijne konteksty”.
Co działo się z Chrystusem? Co dzieje się w naszych kościołach?
Wczoraj wieczorem, w Bazylice św. Piotra w Watykanie odbył się obrzęd „recognitio”.
Pod wieczór, gdy już skończono codzienne zajęcia gospodarskie, gdy robiło się szaro...
W ten wyjątkowy wieczór bardziej aniżeli kiedykolwiek indziej uświadamiamy sobie, że przychodzimy złożyć w ofierze Jezusa...
Pan jest bliski, nie jako świadek wydarzeń naszego życia, lecz jako Ten, który w nich uczestniczy.